RELACJA
Łukasz Kamiński już po miesiącu pobytu w Słowenii poczuł się w tym kraju prawie jak u siebie. Od maja pracuje tam na stanowisku kontrolera produktu w dziale logistyki w koncernie Goodyear.
Jedyną różnicą pomiędzy pracą w ojczyźnie a zatrudnieniem za granicą - na zajmowanym przez niego stanowisku - jest język. W firmie, ze względu na międzynarodowy zespół, obowiązuje angielski. Pracownicy mają jednak w planach kurs słoweńskiego.
- Zmoich obserwacji wynika, że nie ma znaczących różnic między Polską aSłowenią, oczywiście pozajęzykiem. Przepisy ruchu drogowego są wzasadzie takie same, godziny pracy również - porównuje.
Doświadczenia ze Słoweńcami ma bardzo pozytywne. Według niego są mili, uczynni, a do obcokrajowców podchodzą z sympatią i zainteresowaniem.
- Przeprowadzka pozwoliła mi narozwój zawodowy. Pracuję wmiędzynarodowym zespole dla dużego koncernu. Mam okazję nauczyć się nowego języka izarabiam dwukrotnie więcej niż wPolsce - wylicza zalety pracy w Słowenii.
Wyższe zarobki można odczuć, ponieważ koszty wyżywienia kształtują się na podobnym poziomie jak w Polsce (jedynie wędlina i chleb są nieco droższe), podobnie jak ceny wynajmu mieszkania, porównywalne z czynszami w dużych miastach Polski. Za 40-metrowy lokal płaci się równowartość około 360 euro miesięcznie wraz z mediami, a za 60-metrowy 430-450 euro.
Minusem emigracji jest tęsknota za rodziną, ale nawet z tym pan Łukasz sobie nieźle radzi. - Dzięki Internetowi codziennie wieczorem widzę najbliższych ikilka godzin znimi rozmawiam - mówi.
Powrotu do Polski na razie nie planuje.
NATALIA ADAMSKA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?