Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie nikt nie walczy o zwrot prawa jazdy [WIDEO]

Maciej Pietrzyk
archiwum
Prawo. Policja zatrzymała uprawnienia już ponad 5 tysiącom kierowców, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h. Z werdyktem funkcjonariuszy mało kto dyskutuje.

Prawo jazdy na trzy miesiące zabierają policjanci, ale decyzję administracyjnie potwierdza starosta powiatowy. Od niej można więc odwołać się jedynie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO).

WIDEO: Zdążył popełnić trzy wykroczenia przed 7 rano. Straciłby prawo jazdy, ale nie miał dokumentów

Źródło: KMP Zielona Góra/x-news

W Krakowie od 18 maja, czyli od wejścia w życie przepisów, na mocy których funkcjonariusze zabierają prawa jazdy, do SKO odwołało się jedynie dwóch kierowców. – Żadna ze spraw nie została jednak dotąd rozpatrzona – informuje Grażyna Zalas, wiceprezes SKO w Krakowie.

Do walki o zwrot uprawnień zniechęcać może kierujących mnóstwo formalności. Po otrzymaniu decyzji od starosty trzeba złożyć odwołanie od decyzji w sądzie pierwszej instancji, ten w ciągu siedmiu dni ma przekazać akta do SKO (choć termin ten może ulec wydłużeniu). Kolegium z kolei ma miesiąc na powołanie składu, który wyda w tej sprawie orzeczenie. W ten sposób może upłynąć już połowa z czasu, na który zostało zatrzymane prawo jazdy.

Co więcej, SKO weryfikuje tylko zgodność z prawem decyzji administracyjnej. W momencie gdy uzasadnienie przedstawione przez policjanta nie budzi wątpliwości, kierujący ma nikłe szanse na odzyskanie prawa jazdy. SKO nie bada bowiem tego, czy pomiar prędkości został dokonany w odpowiedni sposób i za pomocą sprawnego urządzenia. Nie zwraca się także uwagi na prawidłowość oznakowania drogi. W trakcie postępowania administracyjnego nie można też podnieść takich okoliczności jak chociażby stan wyższej konieczności.

Oznacza to, że kierujący pojazdem, który przekracza prędkość ,wioząc ciężarną żonę do szpitala, nie może zasłaniać się tą okolicznością przed funkcjonariuszem policji – zwraca uwagę Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która krytykuje przepisy o odbieraniu mandatów. Według niej mogą one być niekonstytucyjne m.in. przez rzeczywisty brak możliwości odwołania się od decyzji policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski