Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie pewni swego

BK
Dzisiaj tenisistów stołowych Opoki Energetyka Trzebinia czeka wyjazdowe spotkanie z Jarem Kielnarowa. Jeśli podopieczni trenera Kazimierza Noworyty podtrzymają dobrą passę, to już nikt nie odbierze im pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej i do decydującej walki o awans przystąpią z uprzywilejowanej pozycji.

W II lidze tenisa stołowego

   Przed tym meczem Opoka ma 4 punkty przewagi nad Podgórzem, a do zakończenia regularnej części sezonu pozostały tylko trzy kolejki. Trzebinianie są zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik, jak ich wygraną z Jarem, należałoby uznać za niespodziankę. Trener Noworyta jak zwykle jednak radzi zachować ostrożność, a przykładem, że do każdego spotkania należy podchodzić z pełną mobilizacją, była ostatnia potyczka w Trzebini z MOS-em Krosno. Lider wygrał wprawdzie 7-3, ale początek był zaskakujący. Dopiero dodatkowa mobilizacja w szeregach gospodarzy sprawiła, że przełamali ambitnych rywali.
   - Trudno oczywiście cały sezon grać z pełną koncentracją, przychodzi taki moment, szczególnie w meczach ze słabszymi rywalami, że zawodnicy podświadomie sobie pofolgują. Dobry zespół nawet wtedy jednak potrafi sobie poradzić - mówi trener Noworyta.
   I tak jest właśnie do tej pory w przypadku Opoki, która w tym sezonie nie straciła jeszcze nawet punktu. Wszystko wskazuje, że tę passę uda się jej podtrzymać do końca rundy zasadniczej, bowiem do rozegrania ma tylko dwa mecze ze słabszymi rywalami. U siebie podejmuje KSOS Kraków i jedzie do Przemyśla.
   Warto dodać, że punkty zdobyte w pierwszej rundzie zaliczone zostaną zespołom po podziale na grupy. W tej sytuacji przed rywalizacją w czołowej "szóstce" każdy punkt jest cenny.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski