Prawnicy z UJ mieli prawo krytykować prezydenta Dudę

Za odrzuceniem skargi głosowało 33 senatorów, przeciwko temu było ośmiu. Tylko trzech wstrzymało się od głosu.

„Działanie Rady Wydziału Prawa i Administracji UJ nie pozostaje w żadnym zakresie w sprzeczności z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym oraz innymi ustawami, statutem UJ oraz nie narusza ważnego interesu Uniwersytetu Jagiellońskiego” - czytamy w stanowisku przekazanym przez rzecznika uczelni Adriana Ochalika.

- Potwierdza to autonomię wydziału i prawo do wypowiadania się w ważnych sprawach - powiedziała nam wczoraj prof. Krystyna Chojnicka, dziekan WPiA UJ. Po raz kolejny podkreśliła, że stanowisko Rady dotyczyło kwestii prawnych, a nie politycznych. - Podobne opinie o działaniach prezydenta Andrzeja Dudy pojawiły się w stanowiskach wielu prawników, nie tylko w uchwale Rady Wydziału - dodała prof. Chojnicka.

Kierownik administracyjny WPiA UJ Krzysztof Kopacz, który wniósł skargę do Senatu, poproszony o komentarz, odpowiedział krótko: -__ Nie, dziękuję.

Rozpatrzenie skargi Kopacza było przedostatnim punktem wczorajszego posiedzenia Senatu. Trwało ono niespełna dwie godziny, z tego około pół godziny poświęcono właśnie temu problemowi. Podczas dyskusji głos zabierali - oprócz prof. Krystyny Chojnickiej i Krzysztofa Kopacza - także m.in. rektor prof. Wojciech Nowak oraz dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych prof. Bogdan Szlachta.

- Kopacz bronił swoich argumentów, a prof. Chojnicka swoich. To rzeczywiście była jedna z __najbardziej gorących spraw, którymi zajmował się ostatnio Senat - mówi nam anonimowo jeden z uczestników posiedzenia Senatu UJ. Głosowanie było tajne, bo taki wniosek wraz ze skargą złożył Krzysztof Kopacz.

Przypomnijmy. 30 listopada 2015 r. Rada Wydziału Prawa i Administracji UJ przegłosowała uchwałę, w której wyraziła głęboki niepokój w związku z działaniami m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, które w jej ocenie stwarzają „zagrożenie dla niezależności organów władzy sądowniczej, w szczególności Trybunału Konstytucyjnego, jednego z gwarantów porządku konstytucyjnego”. Chodziło m.in. o nieprzyjęcie ślubowania od nowych sędziów TK. „Zwracamy się do Pana Prezydenta, absolwenta naszego Wydziału i członka wspólnoty akademickiej UJ, o uszanowanie wartości, których Krakowska Wszechnica jest strażnikiem: prawa i wolności obywatelskich” - napisano w budzącej kontrowersje uchwale.

Jej główny krytyk, Krzysztof Kopacz jest blisko związany z PiS. W 2005 r. był kandydatem na posła, pełniąc wówczas funkcję członka komisji rewizyjnej zarządu tej partii w Małopolsce.