Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Polski nie odda

Redakcja
Premier ogłosił: "nie oddam Polski bez walki”. Interesująca deklaracja. Należy się nad nią zadumać. Jeżeli nie ma zamiaru oddać, to znaczy, że Polskę dostał raz na zawsze. Tak chyba rozumuje Donald Tusk.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Polskę otrzymał na stałe, musi walczyć z tymi, co chcą mu ją niesłusznie odebrać w wyborach. Chcą go skrzywdzić, brzydale. Czuje się właścicielem, władcą, wodzem… To nie on służy Polsce, lecz Polska służy jemu. Z takim podejściem do zasad demokracji wybory to pusty rytuał, maskarada na użytek zachodnich obserwatorów, ergo – żadne wybory nie mogą być przegrane.

Tusk ustalił z sobą i może z kimś jeszcze(?), że nie przegra już żadnych wyborów, bo nie może oddać władzy do końca świata i jeden dzień dłużej. W 1945 r. komunista Gomułka powiedział: "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy” i z właściwym sobie wdziękiem dodał "zniszczymy wszystkich bandytów reakcyjnych bez skrupułów”. Przewraca się w grobie, słysząc jak go teraz naśladuje liberalno-konserwatywny chrześcijański socjalde- mokrata.

Dla Tuska ideologia, światopogląd, ludzie i ich problemy, to są klocki socjotechniczne służące utrzymaniu pozycji wodza. To pasjonat władzy, który bez walki nie ustąpi. Już przygotowuje sobie strategicznych sojuszników w rodzaju Leszka Millera z SLD-u, bo własna formacja więdnie mu w oczach i w sondażach. Z tego również powodu wysłał do Moskwy na szkolenie komisarzy wyborczych, by przećwiczyli tajniki gwarantowanych zwycięstw tamtejszych władców. Bo komu on nie chce oddać Polski? Rosji, Niemcom, Brukseli? Ależ skąd, wręcz przeciwnie, on nie chce oddać Polski tym Polakom, którzy wygrają wybory. Z grubsza już wiadomo, kto to będzie, więc strach narasta, choć do wyborów jeszcze sporo czasu.

Zwróćmy uwagę, że wybory to jeden z ostatnich przejawów demokracji, jakie zostały społeczeństwu pod tym rządem. Propozycje referendów, poparte milionami podpisów, są odrzucane. Opozycja jest obiektem zawziętej propagandowej agresji. Wolność słowa jest szczątkowa, bo media w olbrzymim stopniu służą interesom władzy. Rządzący bardzo często powtarzają, że skoro wygrali wybory, to mogą robić, co zechcą, nie licząc się z rozsądkiem. Jakby między wyborami reguły demokracji były anulowane. Liczy się wyłącznie interes rządzących. Nadciągający strach, że po wyborach ktoś te interesy skontroluje i rozliczy, powoduje panikę, że jednak to i owo trzeba będzie oddać. No, ludzie, będzie się działo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski