Premiery filmowe

Reż. Katrin Gebbe, Niemcy
{Kijów, Kika, Mikro}
Młody chłopak przypadkowo poznaje na pozór normalną rodzinę. Szybko zostaje zaproszony do domu, w którym wkrótce dochodzi do wielu zaskakujących zdarzeń. Poszukujący człowieczeństwa w ludziach Tore musi zmierzyć się z poniesioną porażką i jej konsekwencjami. Naturalistyczny, brutalny i obnażający najgorsze oblicze człowieka film o tym, jak niedaleko od siebie znajdują się drogi do Boga i do piekła. "Nikt w kinie nie zje popcornu. Dużo ludzi wyjdzie wcześniej". Podczas filmu przychodzą myśli : "Dobrze że to tylko film" - napisał jeden z internautów w serwisie Filmweb. Dobra rekomendacja!

"Mały Quinquin"
Reż. Bruno Dumont, Francja
{Kika}
Spokojną wiejską okolicą wstrząsa seria morderstw: poćwiartowane szczątki zabójca chowa w krowich trzewiach. Śledztwo prowadzi dwóch ekscentrycznych policjantów. "Komedia firmowana przez Dumonta nie mogłaby być gatunkowo czysta - na ekranie komizm miesza się więc ze znanym z filmów Francuza tragizmem, nieustępliwością spojrzenia i wyczuleniem na środowiskowe i społeczne animozje. Reżyser zwyczajowo porusza trudne tematy - polityka imigracyjna, rasizm, zdrada - ale tajemnice ludzkiej duszy są tu równie ważne" - rekomendowano obraz podczas festiwalu Nowe Horyzonty.

"Przeboje i oldboje",
Reż. Alice Nellis, Czechy
{ARS, Agrafka, Kijów, Kika, Mikro}
Historia czterech muzyków, których rockowa kapela Smoke (nie mylić ze Smokie) rozpadła się w niewyjaśnionych okolicznościach w 1972 roku, i którzy - z różnych względów - po latach, zdecydowali się na spektakularny powrót na scenę. Reaktywacja zespołu daję muzykom nową energię do działania i szanse na drugie "rockowe życie".
W rezultacie mężczyźni ujawniają swój wielki sekret - powód dla którego zespół rozpadł się przed laty. "Przeboje i oldboje" - to ciepła, pełna humoru opowieść o męskiej przyjaźni, sławie i jej przemijaniu, miłości do muzyki, radości koncertowania na żywo oraz o zmaganiu się ze zwykłą codziennością w dojrzałym wieku. Czeska komedia potwierdza, że na rock and rolla - nigdy nie jest za późno. A zatem - gitary w dłoń!

"Wyspa kukurydzy"
Reż. George Ovashvili, Gruzja
{ARS, Kika}
Jest 1992 rok, trwa wojna abchasko-gruzińska. Na jednej z wielu wysepek w środku nurtu rzeki mieszka stary, gruziński rolnik Abga i jego nastoletnia wnuczka Asida, którzy usiłują uprawiać na wyspie kukurydzę. Otaczają ich patrole wojskowe obu stron. Pewnego dnia dziewczynka odkrywa, że na wyspie ukrył się młody, gruziński żołnierz. Idylla wyspy na morzu wojny kończy się niespodziewanie.

"Ziarno prawdy"
Reż. Borys Lankosz, Polska
{Agrafka, ARS, Cinema City, Mikro, Multikino, Pod Baranami}
Jest wiosna 2013 roku, prokurator Teodor Szacki nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza. Tu zaczyna "nowe wspaniałe życie", ale dość szybko spotyka go rozczarowanie. W obcej i nieprzyjaznej rzeczywistości rozgoryczony Szacki prowadzi śledztwo w sprawie dziwacznego morderstwa, którego ofiara to sandomierska działaczka społeczna, kobieta szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji.

Dochodzenie napotyka piętrzące się przeszkody i ścianę milczenia, a jednocześnie towarzyszy mu gorączka medialna. Ważnym kontekstem staje się bolesny splot relacji polsko-żydowskich oraz historia, która wydarzyła się przeszło sześćdziesiąt lat wcześniej... Wśród zagadek i kłamstw Teodor Szacki będzie próbował odnaleźć ziarno prawdy. Ten trzymający w napięciu thriller zrealizował na podstawie bestsellerowej powieści Zygmunta Miłoszewskiego Borys Lankosz. To jego pierwszy film od czasu obsypanego nagrodami "Rewersu" z 2011 roku.

"Pingwiny z Madagaskaru"
Reż. Simon J. Smith i Eric Darnell, USA
{Cinema City, Kijów, Multikino}
Kinowy film animowany o przygodach pingwinów, bohaterów bijącego rekordy popularności serialu telewizyjnego i trzech filmów z serii "Madagaskar", które w polskich kinach obejrzało w sumie ponad pięć milionów widzów. Opinie o nowej produkcji Disneya są podzielone. "Oglądając ma się wrażenie, że to jedynie kolejny odcinek serialu, tylko rozciągnięty do półtorej godziny.

Najmocniejszym punktem tego filmu są nowe postacie, które nie pojawiły się dotąd w tej serii" - twierdzi Blaxi w serwisie Filmweb. "To przyjemna i relaksująca produkcja, przy której trudno zachować powagę. Jeden z tych filmów, w trakcie których zapominamy o troskach czy kłopotach życia codziennego"
- napisał z kolei Bartez. Tak czy siak -dzieciaki muszą to zobaczyć!