Prezent dla Rohaczka

Comarch Cracovia – Polonia Bytom 8:3 (3:1, 2:1, 3:1)

Bramki: 1:0 S. Kowalówka (Słaboń) 7, 2:0 Fojtik (McCauley) 17, 3:0 Pasiut (Stoklasa) 18, 3:1 Przygodzki (Salamon) 20, 4:1 S. Kowalówka (Słaboń, A. Kowalówka) 27, 4:2 Fabry (Bucenko) 34, 5:2 Stoklasa (Pasiut, Liotti) 35, 6:2 Słaboń (Dvorzak, Noworyta) 48, 7:2 Kalus (Liotti, Pasiut) 53, 7:3 Meidl (Słodczyk), 8:3 McCauley (Dąbkowski)
Sędziował: Patryk Pryskała. Kary: 6 – 10 min. Widzów: 800.
Cracovia: Radziszewski – Noworyta, A. Kowalówka, S. Kowalówka, Słaboń, Dvorzak – Kruczek, Wajda, McCauley, Valczak, Fojtik – Liotti, Dąbkowski, Stoklasa, Pasiut, Kalus – Kłys, Wiśniewski, Kozłowski, Fraszko, Kisielewski
Polonia: Zdanowicz – Valeczko, Andrejkiw, Meidl, Słodczyk, Fabry – Banaszczak, Bigos, Salamon, Bucenko, Przygodzki – Owczarek, Stępień, Dołęga, Demjaniuk, Kłaczyński – Dybaś, Bajon, Wąsiński.

Hokeiści Cracovii sprawili prezent swojemu trenerowi Rudolfowi Rohaczkowi, który przed 10 laty rozpoczął pracę w krakowskim klubie.

Wczorajszy mecz nie miał większej historii. Zgodnie z przewidywaniami od pierwszych minut uwidoczniła się przewaga gospodarzy, którzy szybko prowadzili 3:0.

– To był niezły mecz z naszej strony choć były momenty, że nasi hokeiści grali za bardzo indywidualnie. Ale trzy punkty cieszą – mówił po zakończeniu spotania uradowany trener „Pasów” Rudolf Rohaczek.

Trudno się jednak było dziwić indywidualnym popisom krakowian, skoro ich przewaga nad rywalami z Bytomia była wyraźna.

Na spotkaniu Cracovii z Polonią obecna była świetna czeska tenisistka Petra Kvitova. Nie było w tym niespodzianki, bowiem jest ona dość częstym gościem na meczach Polonii Bytom. Pod Wawel Kvitova przyjechała żeby kibicować swojej sympatii Radkowi Meidlowi grającemu włąśnie w Polonii. Ten w trzeciej tercji zdobył gola. – Jestem po raz pierwszy w Krakowie, żałuję, że nie miałam czasu, by zwiedzić to piękne miasto. Do końca grudnia mam przerwę w startach, w styczniu zacznę nowy sezon w Australii – powiedziała nam Petra Kvitova.