Fot. Grażyna Starzak
Dziewczynka została odwieziona na badania do Kliniki Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jeśli w ciągu sześciu najbliższych tygodni nie zgłosi się po nie matka, dziecko będzie adoptowane. W całej Polsce jest obecnie 30 okien życia. Krakowskie było pierwsze.
- Dzwonek alarmowy usłyszałyśmy dwadzieścia minut przed północą. Zbiegłyśmy do okna i znalazłyśmy w nim dziewczynkę. Natychmiast powiadomiłyśmy pogotowie. Lekarz stwierdził, że dziecko jest w dobrym stanie i że urodziło się 2-3 godziny temu - relacjonuje przebieg wydarzeń s. Józefina. Siostra Cherubina mówi, że właśnie wybierają się w odwiedziny do szpitala: - Chcemy się dowiedzieć czegoś więcej o stanie niemowlęcia, bo wyglądało na wcześniaka.
Dziecko pozostanie w szpitalu tak długo, jak to konieczne ze względu na jego stan zdrowia. Równolegle przebiega procedura nadania dziecku imienia i nazwiska oraz sporządzenia aktu urodzenia.
Dziewczynka znaleziona w krakowskim Oknie Życia jest jedenastym pozostawionym tu dzieckiem. Wszystkie, które znaleziono wcześniej, przebywają w rodzinach adopcyjnych i rozwijają się bardzo dobrze.
Okno Życia - to miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko, nie narażając go na niebezpieczeństwo. Otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Wewnątrz jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Po otwarciu okna uruchamia się alarm, który wzywa mieszkające w domu siostry nazaretanki. Dyżurujące non stop zakonnice natychmiast powiadamiają pogotowie ratunkowe. Przewozi ono dziecko do szpitala dziecięcego na badania.
Bez konsekwencji prawnych
okno powstało z inicjatywy krakowskiej Caritas, po to, aby zwrócić uwagę na problem dzieci porzucanych na ulicy lub na śmietnikach. Jest oznaczone papieskim herbem Jana Pawła II, logo Caritas i napisem Okno Życia.
Każda kobieta po urodzeniu dziecka może je tam zostawić bez żadnych konsekwencji prawnych. Potem ma sześć tygodni na podjęcie ostatecznej decyzji. Jeśli się nie zdecyduje na wychowywanie dziecka, trafia ono do adopcji.
Latem 2008 w ramach kampanii informacyjnej "Daj szansę na życie" krakowska Caritas przekazała do parafii, placówek dla bezdomnych i najuboższych, do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i policji 50 tys. ulotek informujących o oknie i o możliwości oddania niechcianego dziecka do adopcji. Celem kampanii było dotarcie do kobiet ukrywających ciążę i niemogących wychowywać dziecka i zmiana ich nastawienia do adopcji:
"Matko! Jesteś w ciąży i uważasz, że nie możesz wychować dziecka, które urodzisz? Możesz zostawić je w szpitalu po porodzie i zrzec się praw rodzicielskich. Zostanie ono adoptowane przez czekającą na dziecko rodzinę. Ukrywasz ciążę, nie chcesz rodzić w szpitalu? Nie narażaj dziecka na niebezpieczeństwo! Zostaw je w bezpiecznym miejscu - w OKNIE ŻYCIA. Daj mu szansę na życie i miłość w rodzinie adopcyjnej. Tobie też będzie lżej, jeśli ono będzie bezpieczne" - napisano w ulotce.
Krakowskie Okno Życia powstało wiosną 2006 r. z inicjatywy Kurii Metropolitalnej i Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Za przykładem Krakowa poszli inni. Obecnie w całej Polsce jest już 30 okien. W Tarnowie znajduje się w siedzibie zgromadzenia sióstr józefitek przy ul. Mościckiego. W Nowym Sączu u sióstr felicjanek przy ul. Długosza. Jedyne świeckie okno funkcjonuje w II Szpitalu Miejskim im. L. Rydygiera w Łodzi. Najmłodsze powstało zaledwie dwa miesiące temu we Wrocławiu.
- Na początku niemal codziennie włączał się tam alarm. To nie oznacza jednak wcale, że każdego dnia matki zostawiały tu noworodki. Wręcz przeciwnie - do dziś nie zostawiono tu jeszcze ani jednego niemowlaka. Alarm uruchamiają ciekawscy wrocławianie - mówi siostra Ewa Jędrzejak ze zgromadzenia sióstr boromeuszek, które opiekują się wrocławskim Oknem Życia.
Wielkie wezwanie
- Okno Życia to ratunek dla dziecka, któremu rodzice odmówili miłości. To także wielkie wezwanie, by w naszych rodzinach było więcej miłości, troski o przygotowanie do życia w sakramentalnym małżeństwie i do odpowiedzialnego rodzicielstwa - uważa kard. Stanisław Dziwisz.
Z tezą metropolity krakowskiego zgadzają się zarówno katolicy, jak również przedstawiciele innych wyznań i ateiści.
Publiczna dyskusja na temat Okien Życia odbyła się ostatnio w Niemczech. Tamtejsza Rada Etyki uważa, że istnienie okien życia, zwanych w Niemczech Babyklappe, "godzi w prawo dziecka do znajomości swojego pochodzenia". Niemieccy etycy argumentują również, że okna życia, których w Niemczech jest około 80, i tak nie spełniają dobrze swojej roli. Wciąż zdarzają bowiem przypadki, że kobiety porzucają niemowlęta gdziekolwiek, a nawet je zabijają. To stanowisko krytykują m.in. przedstawicielki Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) i Partii Zielonych. Zdaniem sekretarz generalnej SPD Andrei Nahles ocena Rady Etyki jest "daleka od rzeczywistości". - Każde dziecko, które uratowano dzięki oknom życia, to argument przeciwko tezie, stawianej przez Radę Etyki - powiedziała Nahles gazecie "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Dyrektor krakowskiej Caritas, ks. Bogdan Kordula, podkreśla, że Okno Życia jest hołdem krakowskiego Kościoła dla Jana Pawła II, niestrudzonego obrońcy życia. - On, jako biskup krakowski i jako papież, bronił życia dzieci i troszczył się o los matek - przypomina ks. Kordula.
Obecnie w archidiecezji krakowskiej działają dwa domy samotnej matki,w Krakowie i Wadowicach, które podlegają Wydziałowi Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Utrzymywane są z przekazywanych przez kurię ofiar księży i wiernych, wpłacanych na Fundusz Obrony Życia SOS lub składanych do skarbonek, znajdujących się w kościołach.
GRAŻYNA STARZAK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?