Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezenty nie tylko pod choinkę

Redakcja
Cuda się dzieją, prawdziwe cuda! Nie przypuszczałem, że szef krakowskiej i małopolskiej Platformy Obywatelskiej Grzegorz Lipiec ma taki wpływ na premiera Donalda Tuska.

Grzegorz Skowron: TYDZIEŃ W KRAKOWSKIEJ POLITYCE

Tydzień temu udzielił wywiadu, w którym pochwalił się, że przez godzinę rozmawiał z szefem rządu i tłumaczył mu, że centrala nie może lekceważyć Krakowa. Pochwalił się też tym, że Donald Tusk obiecał mu, że coś poradzi na te problemy, że znajdzie parę pomysłów, by poprawić wizerunek Platformy w Małopolsce. I zaledwie dwa dni później premier przyjeżdża do Krakowa z małżonką, by uczestniczyć w spotkaniu wigilijnym u Siemachy.

Przyznaję, pomysł na poprawę wizerunku jest znakomity. W okresie świątecznym zawsze milej spoglądamy na tych, którzy łamią się opłatkiem z innymi i śpiewają kolędy w otoczeniu dzieci. Bo jak krytykować kogoś za życzliwość, dobroduszny uśmiech i słowa budzące otuchę. Ale te wszystkie świąteczne gesty, choć bardzo ważne, to chyba za mało, by przekonać krakowian coraz bardziej wątpiących w przychylność ekipy rządowej. Wielu z nich wolałoby jakiś bardziej konkretny prezent pod choinkę niż tylko uśmiech i życzenia bożonarodzeniowe. Może taki zaległy prezent dostaniemy w styczniu lub w marcu, bo szef PO zdradza, że wtedy znowu zawita do nas premier.

Z takim prezentem ma przyjechać na początku roku wicepremier i minister rozwoju Elżbieta Bieńkowska. W styczniu, a najdalej w lutym ma ogłosić, że będą pieniądze na nową drogę w Małopolsce. Szef krakowskiej PO chyba już wie, o co dokładnie chodzi, ale podobno nie może zdradzić szczegółów. Budowanie napięcia wokół decyzji minister Bieńkowskiej może się jednak źle skończyć, bo przypuszczam, że chodzi o inwestycję, o którą region zabiega od dawna, a teraz w ramach znalezienia paru pomysłów na poprawę wizerunku znajdą się pieniądze na coś, na co powinny być już dawno. A przecież może się jeszcze okazać, że tą nową drogę już nam parę razy obiecywano w ramach owych paru pomysłów na poprawę wizerunku.

Nie mam też żadnych złudzeń co do tego, że w nadchodzącym roku osób próbujących na nas pomysłów wizerunkowych będzie znacznie więcej. A to dlatego, że czekają nas podwójne wybory. Za niespełna pół roku wybierzemy europosłów, a za rok - prezydenta miasta i radnych. I choć tylko ci drudzy mają rzeczywisty wpływ na to, jak żyje się w Krakowie, to kandydaci na tych pierwszych też będą nam obiecywać krakowskie gruszki na wierzbie. A przecinanych wstęg mających być dowodem wielkiego rozmachu inwestycyjnego i dobrobytu będzie tyle, że można by nimi opakować prezent dla każdego krakowianina.

Kiedy ci wszyscy politycy będą nam wmawiać, jak bardzo obdarowują nas prezentami, pamiętajmy, że prezent to dar dawany komuś z jakiejś okazji. Ta okazja ma dotyczyć obdarowywanego. Politycy dają prezenty przy okazji wyborów, a więc tak naprawdę obdarowują samych siebie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski