Fot. Michał Klag
8. Ewelina Kobryn - koszykówka
W minionym sezonie Ewelina Kobryn poprowadziła Wisłę Can-Pack do sukcesów. Tym razem w roli pani kapitan. Z "Białą Gwiazdą" odzyskała tytuł mistrzowski i awansowała do najlepszej ósemki Euroligi. - Ja już wysłałem sms-a do "Dziennika Polskiego" na Ewelinę - pochwalił się prezes TS Wisła Ludwik Miętta-Mikołajewicz. - Poprzez głosowanie na "Ewkę" mogłem wyrazić uznanie dla całej drużyny mistrzyń Polski, której była kapitanem.
Sezon ligowy wiosną tego roku Ewelina Kobryn kończyła, grając z kontuzją ręki, z usztywnionymi palcami. Mimo to do końca starała się wspierać swoje koleżanki z zespołu, aby móc wspólnie cieszyć się z odzyskania tytułu. Po wyleczeniu urazu dołączyła do kadry Polski, szykującej się do rozgrywanych w naszym kraju mistrzostw Europy. Była niekwestionowaną liderką przetrzebionego kontuzjami zespołu Dariusza Maciejewskiego. Polska zajęła wprawdzie dopiero 11. miejsce w turnieju, ale Kobryn była drugą najlepiej punktującą zawodniczką całej imprezy.
- Mimo że reprezentacja nie osiągnęła dobrego wyniku, Ewelina na pewno wyróżniała się na tle drużyny - podkreśla prezes Miętta-Mikołajewicz.
Po Eurobaskecie spełniło się jedno z jej największych marzeń. Dostała szansę debiutu w zawodowej WNBA. Przed mistrzostwami ogłoszono, że trafi do New York Liberty. Ostatecznie okazało się jednak, że zagra w Seattle Storm. Tym samym Kobryn została czwartą Polką, która wystąpiła w najlepszej koszykarskiej lidze świata - po Agnieszce Bibrzyckiej, Małgorzacie Dydek i Krystynie Szymańskiej-Larze (która też kiedyś grała w Wiśle).
Początki w Seattle nie były łatwe. Nasza środkowa wystąpiła w sumie w 19 meczach, średnio spędzała na parkiecie 6,7 min i zdobywała 1,5 pkt na spotkanie. Najlepszym jej meczem był ten z Minnesotą Lynx, gdy zdobyła 9 punktów i miała 9 zbiórek. - Nie dano jej na amerykańskich parkietach zagrać dużo, ale na pewno zdobywała cenne doświadczenie. Nie jest łatwo zawodniczce z Europy wywalczyć możliwość regularnej gry w WNBA - zwraca uwagę trener Wisły Jose Hernandez. Na pewno ta przygoda pozwoliła koszykarce rozwinąć się. - Może dzięki grze w WNBA będę silniejsza, odporniejsza psychicznie. Pobyt tam stanowił małą "szkołę życia" - stwierdziła Ewelina Kobryn.
- To był na pewno jeden z najlepszych sezonów w jej karierze - podsumował prezes TS Wisła. - A pobyt w WNBA otwiera jej drogę do kolejnego kontraktu w najlepszej lidze świata w przyszłym roku.
Justyna Krupa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?