Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes kompromisu bez granic

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Nominację Ludwika Miętty-Mikołajewicza na stanowisko tymczasowego prezesa Wisły Kraków (którą, jak słyszę, zostali zaskoczeni nawet członkowie Rady Nadzorczej piłkarskiej spółki) przyjąłem z rozczarowaniem. Naciskany przez kiboli właściciel klubu tak się spieszył z wyrzuceniem Jacka Bednarza, że nie zdążył znaleźć na jego miejsce godnego następcy, który z marszu mógłby przejąć jego obowiązki.

Pierwsze komentarze, jakie pojawiły się po dymisji poprzedniego prezesa, zapowiadające początek rządów w klubie z Reymonta przywódców spod znaku Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków, wcale nie okazały się przesadzone. Przeciwnie – wprowadzenie do zarządu człowieka, który w ostatnich latach pozwolił przedstawicielom tej grupy uzyskać znaczący wpływ na losy Towarzystwa Sportowego sprawi, że i w Wiśle S.A. urosną w siłę.

To prawda, że ilekroć w poprzednich latach Bogusław Cupiał chciał zażegnać poważny kryzys związany z zarządzaniem w klubie, zwracał się do Miętty-Mikołajewicza. A ponieważ dobrze na tym wychodził, tak samo postąpił i teraz. Rzecz w tym, że obecnie odbiór społeczny nowego-starego prezesa jest nieporównywalny z tym sprzed lat, gdy na wiślackiej niwie aspirował do miana postaci wręcz pomnikowej. Koszykarz, trener, a następnie wieloletni szef TS zaczął być bowiem postrzegany jako zakładnik ludzi, którzy prowadzą grę w imię własnych, nie do końca zdefiniowanych publicznie, interesów. O tym, do czego są zdolni przekonaliśmy się w ubiegłym roku, gdy stadion przy Reymonta podczas meczu Wisły został ostrzelany flarami, a w odpowiedzi na zdecydowaną reakcję poprzedni prezes spółki doczekał się gróźb i w konsekwencji dymisji.

Miętta-Mikołajewicz nie musi obawiać się, że odejdzie ze stanowiska w podobnych okolicznościach. Szermując hasłem zjednoczenia wiślackiej rodziny, stopniowo decydował się na coraz dalej idące kompromisy. Obawiam się, iż zaszedł tam, skąd nie ma już drogi odwrotu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski