Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes nie znalazł czasu na spotkanie

Redakcja
Zapowiadano, że pielęgniarki przyjdą do pracy ubrane na czarno. Część rzeczywiście założyła "żałobne" kolory, ale jak ognia unikała obiektywów fotoreporterów. Twierdzą, że są zastraszane przez prezesa placówki i zmuszane do przerwania działań.

Przed Nowym Szpitalem w Olkuszu związkowcy ustawili baner. Pacjenci popierają akcję. FOT. KATARZYNA PONIKOWSKA

OLKUSZ. Pracownicy Nowego Szpitala mają dość ignorowania ich postulatów przez zarząd placówki - wczoraj wszystkie działające w lecznicy związki zawodowe przystąpiły do protestu

Przed wejściem głównym zawisł baner informujący o proteście. Pracownicy wykonywali jednak normalnie swoje zadania. - Mimo to w poniedziałek rano prezes wezwał do siebie oddziałowe i zapowiedział, że mają przekazać swoje obowiązki koleżankom, bo zostają odwołane ze stanowisk - ralacjonuje Grażyna Gaj ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Z powodu protestu odwołał też niektóre zabiegi - dodaje.

Zdaniem Grażyny Gaj, prezes szpitala działa bezprawnie i wprowadza chaos w funkcjonowanie placówki, narażając pacjentów na niebezpieczeństwo. - My założyłyśmy tylko czarne stroje, żeby zasygnalizować problem, żeby ktoś zwrócił wreszcie na nas uwagę. Mimo że mamy pełne podstawy, by rozpocząć strajk, zdecydowałyśmy się jedynie na protest, żeby nie tworzyć uciążliwości dla pacjentów - podkreśla.

Do protestu przystąpiły wszystkie związki zawodowe pracowników olkuskiej placówki. - Ale prezes czepia się pielęgniarek, bo uważa je chyba za najsłabsze ogniwo. My nie pozwolimy się jednak zastraszyć - dodaje Gaj.

Jerzy Piwowarczyk, prezes szpitala, w chwili obejmowania stanowiska zapowiadał, że jego zadaniem będzie budowanie pozytywnych relacji wewnątrz i na zewnątrz firmy oraz nawiązanie dialogu z załogą. Dla dziennikarzy nie miał wczoraj czasu. Zdaniem pracowników, nie reaguje także na prośby o rozmowę.

Lekarze i pielęgniarki domagają się realizacji Paktu Gwarancji Pracowniczych, podpisanego w momencie prywatyzacji placówki ponad trzy lata temu. Miały być m.in. podwyżki. W Pakcie znalazł się zapis, że wynagrodzenia będą nie niższe niż minimalna płaca w kraju. Pracownicy szpitala twierdzą, że zapisy te nie zostały zrealizowane.

- Wiele razy próbowaliśmy kontaktować się z zarządem spółki - i nic. Lekceważą załogę - podkreśla Jan Orkisz z Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia

Pacjenci nie odczuwają protestu. - Poza tym, że pielęgniarki są ubrane na czarno, nic się nie zmieniło - ocenia Agnieszka Nocoń, której tata leży w szpitalu od kilku dni. Chorzy i odwiedzający popierają załogę.

Dziś o godz. 13 ma się odbyć nadzwyczajne spotkanie związkowców z zarządem szpitala.

Katarzyna Ponikowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski