Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes PZPS Jacek Kasprzyk: Nowego trenera chcemy wybrać przed świętami. Nie boimy się o przyszłość

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Prezes PZPS Jacek Kasprzyk i kapitan reprezentacji siatkarzy Michał Kubiak
Prezes PZPS Jacek Kasprzyk i kapitan reprezentacji siatkarzy Michał Kubiak Sylvia Dabrowa
Rozmowa. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej JACEK KASPRZYK opowiada o wyborze selekcjonera męskiej reprezentacji i budowie nowej drużyny.

- Kiedy poznamy nazwisko nowego trenera kadry siatkarzy?
- Wydział szkolenia i trenerski już rozmawiają z kandydatami. Myślę, że jeszcze przed świętami spotkamy się, może zaprosimy kogoś z Polski, żeby uczestniczył w pełnej ocenie tego, co kandydaci przedstawili. Są programy ciekawe, są też słabsze. Mam nadzieję, że decyzja będzie dobra dla siatkówki. W przyszłym roku będzie już inna reprezentacja. Dołączą zawodnicy, którzy ostatnio nie grali - Mika, Nowakowski, a także paru innych, którzy ze względu na kontuzje nie mogli uczestniczyć w przygotowaniach. Wiemy, gdzie cierpieliśmy najwięcej - na przyjęciu. Na tę pozycję dojdzie Mika, będzie wzmocnieniem. Za dwa lata włączony do kadry będzie mógł być Leon (Kubańczyk ma polskie obywatelstwo, karencja na grę w naszej reprezentacji skończy się w lipcu 2019 r. - przyp.). To będzie inny zespół. Do tego przez te dwa lata okrzepną mistrzostwie świata i Europy juniorów, kadetów, chłopcy, którzy od trzech i pół roku nie przegrali w swych kategoriach meczu (w tych zespołach był m.in. pochodzący z Krakowa Tomasz Fornal - przyp.). Dwa lata grania w dobrej lidze, jaką jest PlusLiga, spowoduje, że to będzie wartość dodana do tego, co mamy. Raczej nie będzie odmładzania reprezentacji na siłę, choć oczywiście zależy to od tego, jak nowy trener będzie to widział. Najstarszy zawodnik, który był w kadrze na mistrzostwa Europy, miał 29 lat. W ubiegłym roku na igrzyskach olimpijskich byliśmy drugą ekipą pod względem młodości, po Kubańczykach. Nad innymi grami zespołowymi w Polsce mamy tę przewagę, że mamy duże szkolenie "na dole", od SOS-ów (Siatkarskie Ośrodki Szkolne - przyp.), w których gra siedem tysięcy młodych ludzi, przez Szkoły Mistrzostwa Sportowego, po klubowe rozgrywki we wszystkich kategoriach. Nie boimy się o przyszłość.

- Czy jakiegoś swojego faworyta w tych rozmowach z kandydatami na selekcjonera Pan ma?
- Ja jestem stały w uczuciach - uważam, że przyszedł czas na Polaka, bo pewne sprawy z zagranicznymi trenerami się wypaliły. Nie mam jednak kandydata, którego nazwisko mógłbym teraz podać. Trzeba skonsultować się ludźmi, którzy się na tym lepiej znają. Uczestniczyłem w wyborze poprzednich trenerów, Lozano, Antigi, którzy coś zdobywali. Przez 12 lat, odkąd jestem w tej dużej siatkówce, wywalczyliśmy 11 medali. Dziś jest trochę słabiej, ale może to przeciwnicy mają lepsze pokolenie.

- Szanse na to, że przed świętami będzie nowy trener kadry, są duże czy małe?
- Ja bym chciał decyzji na "Gwiazdkę", ale jak się nie uda, to może na Trzech Króli (śmiech). Nie ma co rzucać datami, ale myślę, że najpóźniej do 15-20 stycznia. Lepiej coś przytrzymać dzień, a lepiej sprawdzić, żeby nie popełnić błędu. Jak wszyscy mówią, mamy twardy orzech do zgryzienia. Tylko pełna analiza i konsultacje ze środowiskiem pozwolą na dobry wybór. Mogę przysiąc na wszystkie świętości, że teraz nie wiem, kto będzie trenerem.

- Jest siedmiu kandydatów, sześciu z Polski i jeden obcokrajowiec.
- Tak, ale jest jeszcze jeden trener z zagranicy, który zapowiedział, że chciałby z nami porozmawiać. Może też być jakaś niespodzianka z Polski.

- Głównym celem dla nowego selekcjonera będą przyszłoroczne mistrzostwa świata, na których Polska będzie bronić złotego medalu, czy jego praca ma być nastawiona na dłuższy okres?
- Musimy jako federacja, jako Polacy, podejść inaczej do pewnych spraw, patrzeć długofalowo. Jeśli spojrzeć na najlepszych, to najważniejsze są zawody olimpijskie. Momentami też mam dość tych piątych miejsc na igrzyskach, choć niektórzy mówią, że to sukces, ale dla nas po raz kolejny była to porażka. Będziemy robić wszystko, aby tak przygotować zespół, żeby ten najlepszy wynik był na igrzyskach. Oczywiście wszystkie imprezy są ważne, bo jeżeli nie ma sukcesów, to sponsorzy się wycofują, przychodzi mniej kibiców. Chcemy, żeby w kadrze grali najlepsi. Zrobimy wszystko, aby otoczyć ich taką opieką, że będą chcieli występować w reprezentacji i do tego dążyli. A jak drużyna narodowa osiąga dobre wyniki, to zawodnicy się do niej garną, bo przecież każdy chce zdobywać medale.

- Jak ocenić losowanie grup mistrzostwa świata 2018? Zagramy w niej z: Bułgarią, Iranem, Kubą, Finlandią, Portoryko,
- Dla mnie to bardzo dobra grupa. Jeżeli chce się być wysoko na mistrzostwach świata, zdobywać medale, to nie ma takich przeciwników, których należy się bać. Wylosowaliśmy Bułgarów, a wiadomo, że gospodarze (drugim z organizatorów MŚ są Włochy - przyp.) zawsze ustawiają drabinkę pod siebie. Jeśli więc wygramy grupę, to będziemy mieć zdecydowanie łatwiejszą drogę. Do tej pory jednak nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądać dalszy etap. Byłem na losowaniu we Florencji i nikt z gospodarzy, ani z FIVB, nie potrafił tego powiedzieć. Najpierw są cztery grupy po sześć zespołów, z których cztery najlepsze awansują, tylko później kto do jakiej grupy trafia? Następnie tych 16 zespołów 10 odpadnie, a sześć grać będzie dalej. Jednak też nie wiadomo, na jakich zasadach, poza zwycięzcami grup, będą wybierane. Dużo jest niewiadomych, ale najważniejsze, by nie patrzeć na innych, tylko na siebie. Budować jak najlepszą reprezentację, mieć pomysł na grę i by drużyna miała swój styl. Wtedy powinno być wszystko dobrze.

Rozmawiał Artur Bogacki

Sportowy24.pl w Małopolsce

Prezes PZPS Jacek Kasprzyk opowiada o Klubowych MŚ w Polsce

Autor: Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezes PZPS Jacek Kasprzyk: Nowego trenera chcemy wybrać przed świętami. Nie boimy się o przyszłość - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski