Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydencie zablokuj podatek

Zbigniew Bartuś
Łukasz Kasprzak
Dramatyczny apel małopolskich przedsiębiorców. Rządowy projekt wprowadzenia podatku od sklepów budzi przerażenie wśród polskich kupców i producentów, czyli tych, którym miał pomóc. Proszą o pomoc Andrzeja Dudę.

Obce sieci handlowe sobie poradzą, a polski handel padnie - takie, zdaniem przedstawicieli kilkudziesięciu tysięcy małopolskich firm, będą skutki wprowadzenia podatku od handlu w kształcie zaproponowanym przez PiS.

- Ludzie są tym projektem coraz bardziej przerażeni, dlatego postanowiliśmy wystosować wspólny list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy - mówi Andrzej Tutajewski, prezes Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych (MPOG), skupiającego piętnaście największych w regionie izb i organizacji drobnego i średniego biznesu. Zrzeszają one lwią część przedsiębiorców, w tym kupców i ich dostawców.

PiS argumentuje, że zagraniczne sieci hipermarketów i dyskontów uciekają z Polski z zyskami i nie płacą należnych podatków; podatek od przychodów (obrotów) jest w tej sytuacji jedynym skutecznym narzędziem wyciśnięcia od sieci pieniędzy. PiS liczy na 3,5 mld, a może nawet 5 mld zł. Pieniądze te są rządowi pilnie potrzebne na spełnienie wyborczych obietnic.

Współautor projektu, Henryk Kowalczyk, minister w Kancelarii Premiera, przekonuje, że że równorzędnym celem wprowadzenia podatku jest wsparcie polskich kupców w nierównej dotąd walce konkurencyjnej z zagranicznymi sieciami. Rodzimi kupcy i dostawcy zgodnie twierdzą jednak, że podatek w proponowanej formie po prostu ich wykończy. Od tygodnia organizacje zrzeszające drobny i średni polski handel starają się zainteresować tym polityków PiS. Bezskutecznie.

Obroty, nie powierzchnia

Rodzimi przedsiębiorcy generalnie popierają nowy podatek, ale zgodnie krytykują zapisane w projekcie ustawy rozwiązanie polegające na objęciu nim sklepów powyżej 250 m kw.

W liście do prezydenta Dudy, sporządzonym wczoraj wieczorem w Skawinie, liderzy małopolskich organizacji gospodarczych zwracają uwagę, że w takim wypadku „sklepy należące do zagranicznych sieci handlowych będą nadal w uprzywilejowanej pozycji, bowiem stać je na to, aby koszty podatku przerzucić na polskich dostawców i rolników”. Czyli najwięcej na wprowadzeniu podatku stracą właśnie rodzimi przedsiębiorcy i rolnicy. Resztę kosztów poniosą gospodarstwa domowe.

„Stoi to w zupełnej sprzeczności z celem ustawy. A można sobie wyobrazić jeszcze gorszy scenariusz: poza negocjowaniem niekorzystnych warunków z ojczystym biznesem, markety będą miały uzasadnienie dla podniesienia cen produktów. Biorąc pod uwagę skalę działalności zagranicznych sieci, podwyżki będą nieznaczne, jednak sytuacja przedstawia się inaczej, jeżeli do poniesienia kosztów podatku zmuszeni zostaną również polscy przedsiębiorcy dysponujący sklepami o ustawowo określonej powierzchni. Zostaną bowiem zmuszeni do dalej idącej podwyżki cen, co postawi ich w jeszcze gorszej sytuacji niż dziś. Biorąc pod uwagę, że polscy przedsiębiorcy handlowi są do tego obciążeni podatkami w kraju, w przeciwieństwie do zagranicznej konkurencji, sklepy trzeba będzie zamknąć” - pisze MPOG.

Ulgi dla uczciwych?

Małopolscy przedsiębiorcy proszą prezydenta, by pomógł im przekonać twórców ustawy do „rezygnacji z kryterium powierzchniowego”. W ich opinii, jedynym kryterium obłożenia podatkiem powinna być wielkość obrotów wykazywanych przez wszystkie sklepy należące do danej sieci handlowej. „Można by również rozważyć wprowadzenie ulg w przypadkach płacenia podatków dochodowych w Polsce przez daną sieć, co zachęciłoby właścicieli hipermarketów do pozostawienia wypracowanego zysku w Polsce” - proponuje MPOG.

„Projekt ustawy w obecnym brzmieniu jest bezsprzecznie realnym zagrożeniem dla działalności rodzimych przedsiębiorców, dostawców, lokalnych rolników i skutkował będzie masową likwidacją miejsc pracy w handlu, przetwórstwie, rolnictwie i dystrybucji. W konsekwencji zniknie jedyne źródło utrzymania wielu polskich rodzin, a gospodarstwa domowe będą musiały szukać dochodów w dużych miastach lub poza granicami Polski. Projekt ustawy spowoduje więc skutki całkowicie sprzeczne z działaniami, jakie obiecał Pan Prezydent podjąć w celu budowy narodowego dobrobytu, opartego o rodzimy kapitał i ciężką pracę obywateli na terenie Ojczyzny. Głęboko wierzymy w te obietnice.” - piszą przedsiębiorcy dodając, że grozi nam całkowite uzależnienie konsumentów od zagranicznych dostawców żywności.

„Patriotyzm i wiara w niezależną, potężną gospodarczo Polskę nie pozwala nam na zaakceptowanie takiego scenariusza” - kwitują liderzy MPOG, wyrażając przy tym gotowość do rozmów i konsultacji.

Pikanterii sytuacji dodaje fakt, że rząd Węgier w tym tygodniu wycofał się z forsowania podatku od sklepów, na którym wzoruje się PiS.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski