Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Duda wyszedł z wypadku bez szwanku

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Fot. Mario
Wczoraj po południu samochód z prezydentem Andrzejem Dudą jechał bardzo szybko autostradą A4, gdy w okolicach Opola nagle pękła tylna opona.

Tylko dzięki dużej sprawności kierowcy BOR-u nie doszło do niebezpiecznego wypadku, bo w tym samym czasie trasą poruszało się wiele innych aut. - Opona kompletnie się rozleciała, samochód wpadł w poślizg i zsunęliśmy się do rowu - mówił prezydent na gorąco w telewizji TVN24.

Na nagraniu od jednego z kierowców jadących w przeciwną stronę widać, że było bardzo niebezpiecznie. - W pewnym momencie jeden z samochodów zaczął zjeżdżać na swoje lewe pobocze i ustawił się praktycznie bokiem do mnie. Wydawało się, że przebije bariery dzielące obie jezdnie autostrady - mówił świadek zdarzenia na antenie TVN24.

Do wypadku doszło na autostradzie A4 w okolicy Lewina Brzeskiego koło Opola. Prezydent RP wracał z Karpacza w województwie dolnośląskim, gdzie uczestniczył w Mistrzostwach Polski Parlamentarzystów i Samorządowców w Narciarstwie Alpejskim. W godzinach popołudniowych, w limuzynie Andrzeja Dudy nagle pękła opona. - Wpadliśmy w poślizg, ale bardzo przytomnie i superfachowo zachował się kierowca z Biura Ochrony Rządu. Oficer zdołał opanować auto i nie uderzyliśmy ani w bariery, ani w samochody jadące na pasie obok - relacjonował wypadek prezydent na antenie TVN24. Nikomu nic się nie stało. W ocenie Andrzeja Dudy, do takiej sytuacji nie powinno dojść, zwłaszcza w pancernej limuzynie. BOR ustala przyczyny wypadku. Po całym zdarzeniu prezydent przesiadł się do innego samochodu i z opóźnieniem wyruszył do Wisły, gdzie wieczorem obserwował zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski