Prezydent Jacek Majchrowski: Nie buduję sobie pomników

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podsumował wczoraj ostatnie cztery lata swych rządów. Uważa on, że jego trzecia kadencja była najtrudniejsza z uwagi na światowy kryzys, ale jednocześnie jest zdania, że udało się przejść obronną ręką przez trudne czasy.

- Kraków w 2014 roku to miasto stabilne finansowo - podkreślił prezydent Majchrowski. Wyjaśnił, że nawet w najtrudniejszym 2011 roku zadłużenie Krakowa nie przekroczyło dopuszczalnego 60-procentowego progu. Natomiast ubiegły rok miasto zakończyło zadłużeniem 49-procentowym.

- Zrealizowaliśmy praktycznie wszystkie inwestycje wymagane, by spełniać funkcję metropolii - mówił prof. Majchrowski. Kadencję podsumowywał w największej w Polsce hali widowiskowo-sportowej Kraków Arenie. Wspomniał, że w połowie października nastąpi otwarcie Centrum Kongresowego, a w budowie jest spalarnia odpadów. - Nie buduję sobie pomników. To są potrzebne inwestycje.

Jeżeli mówimy o mieście metropolitalnym, to musimy mieć takie "pomniki" - zaznaczył prezydent. Przypomniał, że w ostatnich latach oddano do użytku rondo Ofiar Katynia, estakadę w ciągu ul. Nowohuckiej i al. Powstańców Wielkopolskich, prowadzona jest rozbudowa i modernizacja linii tramwajowych. Otwarto linię na Ruczaj, powstaje połączenie Wielicka - Lipska, modernizowana jest linia z ronda Mogilskiego do Nowej Huty.

Prezydent Majchrowski podkreślił, że w Krakowie przybywa mieszkańców, co - jego zdaniem - świadczy o tym, iż młodzi ludzie chcą się tu przeprowadzać i żyć. Zwrócił też uwagę, że urząd prowadzi dialog z mieszkańcami, konsultując plany rozwoju. Jako przykład wskazał budżet obywatelski, w którym mieszkańcy zgłosili projekty do realizacji, a teraz w głosowaniu wybiorą, na co zostaną przeznaczone pieniądze.

- Ze wszystkimi ruchami społecznymi, które chciały coś zrobić, zawsze były nawiązywane rozmowy. Z konsultacjami jest jednak tak, że obojętnie, ile byłoby spotkań i ile będzie się mówić, to i tak ktoś powie: "Jak to? Były konsultacje, a ja nic o tym nie wiedziałem?" - zauważył prezydent Majchrowski.

Wśród niepowodzeń wymienia to, że nie udało się przekonać krakowian, aby w referendum głosowali za organizacją igrzysk w naszym mieście.

- Szkoda, ponieważ wywalczylibyśmy te igrzyska. Smutne, że większość osób, z którymi rozmawiam, mówi, iż głosowało przeciwko, a teraz żałuje. Mądry Polak po szkodzie - skwitował prezydent Majchrowski. Wspomniał jednocześnie o tym, że właśnie z walki o igrzyska wycofało się Oslo, które było typowane jako największy konkurent Krakowa.

Wielkim rozczarowaniem dla Majchrowskiego była w tej kadencji decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił uchwałę Sejmiku Województwa Małopolskiego, zakazującą palenia węglem w piecach w Krakowie. - To nie zmienia naszych działań związanych z walką ze smogiem. Już nie mamy jednak bicza w postaci tej uchwały - przyznał prof. Majchrowski.

To była jego kolejna kadencja, w której nie udało się także rozwiązać problemów z parkowaniem i nie powstała sieć parkingów.
Prezydent tłumaczył, że miasto szukało inwestorów, którzy wybudują parkingi i będą odzyskiwać poniesione nakłady poprzez zarządzanie nimi. Chętnych jednak trudno znaleźć. Owszem, są zainteresowani, ale żądają od miasta dopłaty. - W takim układzie wolę, aby miasto samo budowało parkingi i czerpało z tego dochody - wyjaśnił prof. Majchrowski. Jako przykład podał parking pod placem przed Muzeum Narodowym, który ma zostać otwarty za około miesiąc. Prezydent wspomniał też, że budowę parkingów blokują protesty mieszkańców.

Jacek Majchrowski zauważa również, że przez zakłócanie porządku i ciszy nocnej (szczególnie w centrum), spowodowane nadmiernym spożywaniem alkoholu, cierpią mieszkańcy, a nasze miasto traci wizerunkowo. Prezydent podkreśla, że w tej sprawie może robić to, na co pozwala prawo. Ostatnio zaproponował zmniejszenie o 150 limitu punktów sprzedających alkohol. Niedawno zakończyły się konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem. Ich wyniki mają zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu.

Radni nie oceniają ostatnich czterech lat tak pozytywnie jak prezydent
* Wojciech WOjtowicz, wiceszef będącego w koalicji z Prezydentem klubu PO w Radzie Miasta Krakowa: W trudnej sytuacji, w jakiej było miasto, to była dobra kadencja. Zaproponowaliśmy mieszkańcom dobre rozwiązania na miarę możliwości. Miasto przeznaczyło bardzo duże pieniądze na inwestycje, a trzeba mieć na uwadze, że dużo środków przekazywaliśmy na edukację i pomoc społeczną. Do tego w tej kadencji trzeba było jeszcze spłacać inwestycje realizowane we wcześniejszych latach. Rozpoczęliśmy kolejne i tym miasto może się pochwalić.

Moim zdaniem Kraków nie wykorzystał szans na dodatkowe środki na inwestycje, jakie moglibyśmy otrzymać w przypadku organizacji igrzysk zimowych. Niepowodzenie można więc przypisać prezydentowi, który chciał przeprowadzenia referendum. A później zła promocja igrzysk spowodowała, że w referendum większość mieszkańców opowiedziała się w przeciw organizacji tej imprezy. W Krakowie wciąż brakuje również parkingów, szczególnie park&ride. Bez nich nie poprawimy sytuacji komunikacyjnej.
* Bolesław Kosior, szef klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa: Przed kampanią wyborczą prezydent Jacek Majchrowski będzie się chwalić. To nie jest zaskoczenie. Trudno jednak będzie zaliczyć mu do sukcesów likwidację szkół czy publicznych szkolnych stołówek, a wprowadzenie prywatnych, w których drożej płaci się za obiady - od 5 do 9 zł, a nie - jak wcześniej - od 3,5 do 5 zł. Wiele stołówek miasto wyremontowało, a teraz stoją bezużyteczne, bo prywatne podmioty przywożą dzieciom catering. Chwalenie się prezydenta osiągnięciami w kulturze lepiej pozostawić bez komentarza.

Kraków to nie powinny być tylko wielkie festiwale, ale także trzeba dbać o domy kultury, zajęcia pozalekcyjne i biblioteki. Brakuje inicjatyw dla mieszkańców i zaspakajania ich potrzeb - z tą podstawową, jaką jest mieszkanie. Tymczasem rośnie kolejka oczekujących na mieszkania socjalne. Miasto kupuje nowe tramwaje, buduje nowe linie, ale zapomina się o remontach torowisk, które - szczególnie w centrum - są w niektórych miejscach w katastrofalnym stanie. To tak, jakby nowoczesne pociągi Pendolino wypuszczać na stare tory.

Nie udało się też stworzyć systemu, który zachęcałby do zostawiania samochodu i przesiadania się na komunikację zbiorową.

Co nam obiecywał Prezydent na początku kadencji
* Chcę odbudować stadion lekkoatletyczny Wawelu. Dopiero w tym roku rozpoczęła się modernizacja obiektów WKS Wawel. Nowy kompleks sportowy może powstać w przyszłej kadencji.

* Planuję budowę nowych parkingów. W tej kadencji nie udało się znaleźć zewnętrznych inwestorów do budowy parkingów. Prezydent zdecydował, że będą tworzone za miejskie pieniądze. W taki sposób na ukończeniu jest budowa podziemnego parkingu pod placem przed Muzeum Narodowym. Powstał też parking park&ride (parkuj i jedź) na Ruczaju. Nie powiodła się budowa parkingów m.in. pod pl. Biskupim i przy obiektach KS Korona.

* Priorytetem będą remonty torowisk. Udało się wyremontować m.in. torowisko na ul. Limanowskiego, gdzie wybrzuszała się szyna. Prowadzona jest przebudowa linii tramwajowej na trasie: rondo Mogilskie - plac Centralny i modernizacja torów na ul. Na Zjeździe. W tej kadencji nie przeprowadzono ważnych remontów torowisk na trzech odcinkach wzdłuż Plant od ul. Piłsudskiego do Dworca Głównego. Nie doczekaliśmy się też modernizacji torów w wielu innych miejscach, m.in. na Zwierzynieckiej.

* Ważne jest utworzenie zintegrowanych centrów przesiadkowych z parkingami. W 2011 r. otwarty został terminal autobusowy przy al. Powstańców Wielkopolskich. Miał to być wielki punkt przesiadkowy, miasto wydało na niego 7 mln zł. Początkowo stał pusty. Obecnie nie jest w pełni wykorzystany. Niewiele powstało też parkingów park&ride. Uruchomiono tylko dwa: przy pętli Ruczaj, a drugi przy ul. Balickiej.