MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent kontra trybunał [WIDEO]

Grzegorz Skowron
Orzekanie o konstytucyjności przepisów jest wyłącznie naszą domeną - stwierdzili sędziowie TK.
Orzekanie o konstytucyjności przepisów jest wyłącznie naszą domeną - stwierdzili sędziowie TK. Fot. PIOTR SMOLIńSKI
Kryzys konstytucyjny. Wczorajszy dzień może oznaczać początek chaosu w kraju.

We wczorajszym orędziu prezydent Andrzej Duda w ogóle nie odniósł się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował decyzje Sejmu i prezydenta. - Aby zakończyć niepotrzebne waśnie, postanowiłem odebrać przysięgę nowych sędziów - oświadczył jedynie prezydent.

Źródło: TVN24/x-news

Kilka godzin wcześniej Trybunał Konstytucyjny uznał, że trzech sędziów wybranych w październiku zostało powołanych do TK prawidłowo, a prezydent powinien bezzwłocznie przyjąć od nich przysięgę, by zaczęli orzekać w listopadzie. Sprzeczne z konstytucją było powołanie do TK (przez koalicję PO-PSL) dwóch osób, które miały zacząć pracę w grudniu. Tych sędziów mógł wybrać tylko nowy parlament.

Opozycja uznała, że swoim wyrokiem trybunał broni demokracji w Polsce. Dla PiS jednak orzeczenie nie ma większego znaczenia i wszystko wskazuje na to, że nie zamierza zastosować się do zaleceń TK. Świadczy o tym nie tylko wczorajsze orędzie prezydenta Dudy, ale także nocne zaprzysiężenie sędziów wybranych przez PiS w środę. Prezydent uznał nowych sędziów, zanim w tej sprawie wypowiedział się TK. A marszałek Sejmu Marek Kuchciński stwierdził, że stanowisko przyjete przez trybunał jest jego kompromitacją. Z kolei poseł Jacek Sasin oświadczył wieczorem w TVN24, że stanowisko trybunału w żadnym stopniu nie zmienia ważności decyzji prezydenta o powołaniu pięciu sędziów TK.

TK wydał wyrok, PiS i tak wie swoje
Wybór trzech członków Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm poprzedniej kadencji był prawidłowy, jednak powołanie dwóch kolejnych sędziów przez koalicję PO-PSL okazało się sprzeczne z konstytucją. Sędzia jest sędzią w pełnym tego słowa znaczeniu od momentu jego wyboru przez Sejm. Prezydent miał więc obowiązek przyjąć ślubowanie od tak wybranych sędziów. I to nawet jeśli miał wątpliwości, bo tych wątpliwości nie przełożył na skargę konstytucyjną.

Kompromitacja. Czyja?

Tak można streścić wczorajsze orzeczenie trybunału, który badał przepisy o powoływaniu jego członków, uchwalone jeszcze w poprzedniej kadencji. Ale w uzasadnieniu TK odniósł się też do tego, co obecnie robi PiS.

Sędziowie uznali, że uchwały nowego Sejmu stwierdzające brak mocy prawnej wyboru dokonanego przez koalicję PO-PSL nie niosą ze sobą żadnych skutków i były jedynie polityczną oceną. Poza tym tryb powoływania nowych członków TK nie może odbywać się na podstawie regulaminu Sejmu, bo to zbyt poważna sprawa, aby ją ujmować w dokumencie wewnętrznym parlamentu. - Jak rozumiem orzeczenie trybunału, prezydent Andrzej Duda powinien teraz przyjąć ślubowanie od trzech sędziów wybranych jeszcze w październiku. Zaś do wyboru pięciu nowych sędziów w ostatnią środę w ogóle nie doszło - mówił tuż po rozprawie Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.

Zupełnie inaczej na ten wyrok patrzą przedstawiciele PiS. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, pytany o komentarz, oznajmił wprost, że tym wyrokiem trybunał się skompromitował, bo usankcjonował złamanie konstytucji.

Widać więc wyraźnie, że raczej nie ma mowy o kompromisie i zakończeniu kryzysu konstytucyjnego. Eksperci są w dużej większości zgodni, że wyrok TK oznacza, iż 3 sędziów powołanych w październiku powinno już zacząć pracę. Co do dwóch pozostałych wiadomo jedynie, że powinien ich wybrać obecny Sejm, a nie poprzedni. Są jednak rozbieżności, czy Sejm powinien jeszcze raz głosować nad nowymi kandydatami. - Uważam, że sędziami TK powinni zostać dwaj pierwsi spośród piątki wybranej w środę - powiedział prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Maciej Strączyński.

Ale prawnicy zaznaczają, że nakreślane przez nich scenariusze wynikają z przepisów, zaś Sejm podejmuje decyzje polityczne i w tym kontekście nie da się przewidzieć, co będzie dalej.

Także dlatego, że prezydent Andrzej Duda do tej pory w sporze o TK bezwarunkowo stawał po stronie PiS. Nie przyjął ślubowania wybranych poprzednio sędziów, szybko podpisał nowelizację ustawy o trybunale przegłosowaną przez Sejm, a ślubowanie od sędziów wskazanych przez PiS przyjął w ekspresowym tempie, nocą.

Kto pierwszy zahamuje

- Zamieszanie wokół trybunału przypomina mi zabawę amerykańskich nastolatków, którzy jadą samochodami z pełną prędkością naprzeciwko siebie do czasu, aż ktoś skręci. Wygląda na to, że w sporze o trybunał nikt nie chce tego zrobić - ocenia dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jego zdaniem wczorajsze orzeczenie TK jest ostatnią szansą na wyjście PiS z twarzą z tego konfliktu. - Bo z jednej strony ten wyrok daje możliwość powiedzenia, że PiS miał rację, zarzucając PO zawłaszczenie trybunału, a z drugiej pozwala nowej władzy na wybór dwóch swoich sędziów i pokazanie, że działa ona w granicach prawa - tłumaczy Jarosław Flis. Przyznaje przy tym, że rządząca partia wydaje się tak rozpędzona, iż nie patrzy na skutki uboczne. - Wierzę, że prezydent Andrzej Duda nie zakwestionuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, bo inaczej oznaczałoby to, że nie żyjemy już w państwie demokratycznym, a mamy dyktaturę jednej partii i jednego człowieka: Jarosława Kaczyńskiego - podkreślił w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” krakowski poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz. Według niego to do prezydenta Dudy należy teraz wyznaczenie granic, których PiS nie powinno już przekroczyć.

Ale prezydent we wczorajszym orędziu w ogóle nie odniósł się do orzeczenia TK. Stwierdził, że poprzedni Sejm dokonał wadliwego wyboru sędziów, a on przyjął ślubowanie od nowych sędziów, by zakończyć waśnie. Zadeklarował, że w ramach działającej przy jego kancelarii Narodowej Rady Rozwoju powoła zespół, który na przyszłość przygotuje zasady powoływania składu TK. I zaprosił do współpracy polityków wszystkich opcji.

Profesor Jan Zimmermann z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy, ostro ocenił działania prezydenta. - Ubolewam, że jest on absolwentem naszego wydziału - powiedział w rozmowie IAR, zaznaczając, że prezydent już trzy razy złamał konstytucję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski