Prezydent Majchrowski i radni miejscy będą zarabiać więcej. Spore podwyżki

FLESZ - Polska gospodarka rośnie. Co z inflacją?

Skąd w ogóle temat zmiany w wynagrodzeniach? W połowie roku Sejm przegłosował ustawę dotyczącą podwyżek wynagrodzeń dla samorządowców. Za przyjęciem nowych przepisów rękę podniosło 267 posłów, przeciwnych było 166, a 20 wstrzymało się od głosu. Ustawa podnosi maksymalne progi uposażenia radnych gmin oraz prezydentów miast, natomiast sama z siebie nie tworzy podwyżek. Musi tu być zgoda rady wyrażona w głosowaniu.

Gdy jeszcze w sierpniu pytaliśmy radnych, czy zgodzą się na podniesie pensji dla prezydenta, przewodniczący RMK Dominik Jaśkowiec (PO) mówił tak: "Jeśli chodzi o moje stanowisko, to już jasno się określiłem - nie przewiduję złożenia żadnych projektów uchwał w tej sprawie: nie widzę bowiem w obecnej sytuacji gospodarczej, społecznej i epidemicznej żadnych podstaw do tego, aby takie uposażenia podnosić". Tymczasem na ostatniej sesji przeciwko podwyżce był jedynie radny Łukasz Gibała.

Na podwyżki mogą liczyć też sami miejscy radni. Przyjęli w tej sprawie uchwałę. Obecny limit diety to 2 684 złotych miesięcznie. Ustawa sprzed kilku miesięcy podnosi go do 4 294 zł. Taką dietę otrzyma wspomniany już Dominik Jaśkowiec, podobnie jak z resztą wszyscy wiceprzewodniczący RMK, tyle że muszą uczestniczyć w pracach przynajmniej jednej komisji rady miasta. Pozostali radni otrzymają nieco niższe diety. W trakcie głosowania w sprawie podwyżek dla samych siebie radni nie byli już tak jednomyślni jak w przypadku podniesienia pensji dla Jacka Majchrowskiego. Przeciwko uchwale rękę podnieśli: Artur Buszek, Łukasz Gibała, Dominik Jaśkowiec, Rafał Komarewicz, Jan Pietras oraz Michał Starobrat.

Po zmianach spore podwyżki otrzymają też radni dzielnicowi. Dieta przewodniczącego wzrośnie z 2,68 tys. zł do 3,95 tys. zł. Jego zastępca dostanie 2,16 tys. zł (dziś to 1,34 tys. zł), a członkowie zarządu - 1,09 tys. zł (zamiast 671 zł). Tak uchwaliła rada miasta.