- Myśli Pan, że prezydent Majchrowski przestraszył się groźby referendum odwołującego go ze stanowiska?
- Prezydent na pewno nie przypuszczał, że sprawa wywoła aż tak wielkie kontrowersje. Myślał, że w czasie apogeum sezonu wakacyjnego jednak wszystko rozejdzie się po kościach. Tymczasem głośny sprzeciw wobec decyzji wyrażały nie tylko media i politycy, ale też zwykli mieszkańcy miasta.
Gdyby nie odwołał dyrektora i czekał na decyzję sądu w jego sprawie, to oburzenie pewnie by narastało i mogłoby pokutować rozpisaniem referendum. Dla prezydenta byłoby to bardzo niebezpieczne.
- Zatrudnienie osoby z kilkunastoma zarzutami w jednej z najważniejszych miejskich jednostek to przejaw arogancji?
- Myślę, że bardziej niedocenienie powagi sytuacji. Prezydent ma widocznie jakąś słabość do Jana Tajstera - widzi w nim przede wszystkim sprawnego urzędnika, a nie dostrzega różnych jego ułomności. Ale przed podjęciem takiej decyzji prezydent powinien jednak przynajmniej dwa razy się zastanowić.
- Prezydent Majchrowski tłumaczył wczoraj, że liczy się z wolą krakowian, dlatego zdecydował się rozwiązać umowę z Janem Tajsterem. Mówił też o "sądzie kapturowym". Co Pan sądzi o takim tłumaczeniu?
- Prezydent wychodzi z tej sytuacji bardzo mocno poobijany. Mianując Jana Tajstera dyrektorem i kilka dni później go odwołując, przegrał na całej linii. To porażka prestiżowa, polityczna i wizerunkowa. Prawdopodobnie najpoważniejsza w całej historii jego kilkunastoletniej prezydentury.
Większa niż przegrana w sprawie zimowych igrzysk olimpijskich, które Jacek Majchrowski również mocno promował.
- Czy sprawa Tajstera może zaciążyć na całej prezydenturze Jacka Majchrowskiego?
- Na pewno zaciąży. Dla prezydenta Majchrowskiego to prawdopodobnie ostatnia kadencja, więc kiedy będzie odchodził ze stanowiska, ta sprawa będzie mu wypominana. Historycy Krakowa oczywiście też jej nie pominą, pisząc biogram prezydenta. To będzie trwała rysa na wizerunku i dorobku Jacka Majchrowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?