Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Majchrowski się myli, pomija też ważne fakty i opinie [WIDEO]

Grzegorz Skowron, (TYM, BAN)
Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Prof. Jacek Majchrowski twierdzi, że nie mógł unieważnić konkursu na dyrektora ZIKiT. Twierdzi, że konsultował z prawnikami, czy Jan Tajster ma nieposzlakowaną opinię i że sprzeciw wobec powołania kontrowersyjnego urzędnika wyrażają tylko dziennikarze "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej". To nieprawda.

Zacznijmy od oburzenia, które wywołało powołanie Jana Tajstera na szefa jednostki miejskiej zajmującej się inwestycjami transportowymi i komunikacją w mieście. Nie tylko "Dziennik Polski" i "Gazeta Krakowska" uznały ten fakt za skandal. List otwarty do prezydenta podpisali także redaktorzy naczelni "Gazety Wyborczej" w Krakowie, Radia Kraków, "Faktu" w Krakowie i Onetu. A w ciągu doby na Facebooku pomysł odwołania Jacka Majchrowskiego poparło kilka tysięcy osób.

Dla zwykłego obywatela "nieposzlakowana opinia" nie może dotyczyć osoby, która ma na koncie 2 wyroki i 13 oskarżeń. Ale prezydent Majchrowski ma inne zdanie. - Przed podjęciem decyzji konsultowałem tę sprawę z prawnikami - mówił wczoraj w Radiu Kraków Jacek Majchrowski. Wymienił prawników wojewody oraz byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

- Rozmawiałem z prezydentem, ale tylko o aspekcie prawnym, czyli o możliwości powołania kogoś, przeciwko komu toczą się sprawy, a nie ma prawomocnego wyroku. Nie było mowy o moralnej stronie historii - powiedział nam wczoraj Mirosław Chrapusta, prawnik wojewody. Zbigniew Ćwiąkalski przyznał, że rozmawiał z prezydentem, ale na pewno wobec Jana Tajstera nie użyłby sformułowania "nieposzlakowana opinia".

WIDEO: Prezydent Majchrowski: Tajster nie ma wyroku. Zajmie się Światowymi Dniami Młodzieży

Autor: Piotr Tymczak

Jacek Majchrowski przekonuje też, że ogłosił konkurs, na który mógł się zgłosić każdy, a on musiał wybrać najlepszego. I nie miał możliwości, by w obliczu wyboru Tajstera tak po prostu go unieważnić. Czyżby? Kilka lat temu konkurs na dyrektora Muzeum Armii Krajowej wygrał Tadeusz Żaba, ale prezydent Majchrowski zignorował wynik i powołał na to stanowisko Janusza Mierzwę.

Według prezydenta, Jan Tajster stał się ofiarą szukania haków na niego w czasach, kiedy rządził PiS. Powołuje się na książkę - rozmowę z generałem Adamem Rapackim. - Był wtedy komendantem wojewódzkim policji. Opisuje jak kazano mu rozpracowywać rzekomy układ krakowski - wyjaśnia prezydent Majchrowski. W książce "Niepokorny" gen. Rapacki mówi m.in. o sugestiach z prokuratury, aby policja "porządnie się wzięła" za Urząd Miejski, a zwłaszcza za prezydenta Majchrowskiego. "Żebyśmy dobrze się przyjrzeli i założyli na nich rozpracowanie operacyjne, bo na pewno »da się stworzyć« zorganizowaną grupę przestępczą".

Trudno pominąć takie wyjaśnienie, ale z okresu rządów PiS jest tak naprawdę tylko jedna sprawa sądowa: budowy muzeum pod Rynkiem Głównym. Większość śledztw i zarzutów związanych z dyrektorem Tajsterem to okres po roku 2008, a więc za rządów PO-PSL.

Jacek Majchrowski nie widzi też problemu w tym, że Jan Tajster jest od wczoraj przełożonym osób, które zeznają przeciwko niemu. Po południu wysłał do Prokuratury Okręgowej pismo, w którym zapewnił, iż takie osoby mogą liczyć na jego pełne wsparcie. Tymczasem tuż po wygraniu konkursu nowy dyrektor mówił, że ma zająć się finansami i restrukturyzacją ZIKiT. Dla wielu restrukturyzacja powiązana z finansami to po prostu zwolnienia. Przeciwnicy Tajstera boją się, że oni będą pierwsi na tych "restrukturyzacyjnych" listach.

Najbliższa rozprawa

5 sierpnia w krakowskim sądzie odbędzie się najbliższa rozprawa w jednym z procesów przeciwko Janowi Tajsterowi. Być może już wtedy sąd zapozna się z wnioskiem prokuratury o zawieszenie nowego dyrektora ZIKiT. - Średni czas rozpoznania takiego wniosku to około dwa tygodnie. Jeśli oskarżony złoży odwołanie od decyzji sądu, sprawa może się przeciągnąć do około miesiąca - mówi Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. (BAN)

Partie nie palą się do odwołania prezydenta

Ani PO, ani PiS nie zamierzają podejmować inicjatywy, by to Rada Miasta zarządziła referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego z funkcji prezydenta. Obu partiom się to nie opłaca.

Przypomnijmy, że Platforma jest w koalicji z prezydentem Krakowa, dzięki czemu ma swojego wiceprezydenta (to Katarzyna Cięciak), a ludzie związani z PO zasiadają np. w radach nadzorczych spółek komunalnych. Posady w miejskich instytucjach zajmują też politycy PiS. Po ostatnich wyborach pełnomocnikiem prezydenta został Witold Śmiałek, kiedyś wicemarszałek województwa z rekomendacji PiS, dziś bezpartyjny.

Prawdą jest też to, że wniosek o odwołanie prezydenta może się pojawić dopiero po 10 miesiącach od wyboru go na to stanowisko, a więc pod koniec września. Wtedy można by szybko podjąć odpowiednią uchwałę, ale i tak referendum musiałoby się odbyć najwcześniej pod koniec roku.

Frekwencja - po referendum ogólnokrajowym 6 września i wyborach parlamentarnych 25 października - na pewno byłaby niska, trudno byłoby zmobilizować tylu krakowian, by referendum stało się ważne. W głosowaniu musi wziąć udział 60 proc. tych, którzy uczestniczyli w ubiegłorocznych wyborach samorządowych.

Lokalni działacze zapowiadają, że jeśli radni nie podejmą uchwały o referendum, sami będą zbierać podpisy pod takim wnioskiem, Do zarządzenia głosowania potrzeba ok. 60 tys. podpisów.

(GEG)

CZYTAJ TAKŻE:

Prezydent Majchrowski: Tajster nie ma wyroku. Zajmie się Światowymi Dniami Młodzieży

Jan Tajster: Jestem niewinny i mam kwalifikacje

Radni chcą unieważnienia konkursu na dyrektora ZIKiT

Oskarżony i skompromitowany Jan T. w dobrym humorze wraca do urzędu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski