Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent obiecuje zielony Kraków. Ekolodzy pytają: Gdzie? Na betonie?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Ponieważ mówiono o zieleni, konferencję zorganizowano w scenerii Plant
Ponieważ mówiono o zieleni, konferencję zorganizowano w scenerii Plant Piotr Tymczak
Jacek Majchrowski zapowiedział, że jeżeli ponownie zostanie wybrany, to miasto utonie w zieleni. Opozycja i obrońcy przyrody wytykają mu jednak, że można to było zrobić w mijającej kadencji, ale zamiast parków powstawały bloki.

Tereny zielone najdalej 300-500 metrów od domu, nowe parki, zagospodarowane bulwary wiślane z plażami, las w Witkowicach, nowe baseny i duży wybieg dla psów w Przegorzałach - zapowiedzią takich przedsięwzięć prezydent Jacek Majchrowski wczoraj na początek kampanii wyborczej zachęcał, by ponownie głosować na niego.

Wygląda więc na to, że prezydent chce budować poparcie dla siebie na wizji zazielenienia Krakowa. - Co roku na zieleń w budżecie będzie po 150 mln zł - zapowiada Jacek Majchrowski.

Przedstawiciele opozycji i ekolodzy zwracają jednak uwagę, że takie zapowiedzi nie są przekonujące, skoro mijająca kadencja zostanie zapamiętana jednak głównie z zabetonowywania Krakowa. - Prezydent już w minionych latach obiecywał, ile to dołoży na wykupy zieleni, a później tych zapowiedzi nie realizował - komentuje Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.

Z jednej strony prezydent Majchrowski składa więc nowe obietnice, a z drugiej - wciąż nie udało mu się zrealizować wielu zapowiadanych w tej kadencji inwestycji. Jeżeli chodzi o zieleń, przykładem jest budowa parku na Zakrzówku, który nadal znajduje się tylko w planach. Podobnie jest ze sztandarową inwestycją komunikacyjną, czyli linią tramwajową do Górki Narodowej.

Mieszkańcy mieli nią jeździć niemal do granic Krakowa już w tym roku, a pojawiają się kolejne problemy ze skompletowaniem dokumentacji dla tego przedsięwzięcia. Dopiero teraz prezydent podpisał umowę na opracowanie studium dla metra, choć za budową bezkolizyjnej komunikacji mieszkańcy głosowali w referendum ponad cztery lata temu.

Opóźnia się też budowa parkingów park&ride; w tej kadencji otwarto tylko dwa. Nadal nie powstała też zapowiadana kładka pieszo-rowerowa łącząca Kazimierz z Ludwinowem czy nowy basen przy ul. Eisenberga. Bardzo wolno powstają w Krakowie ścieżki rowerowe, wciąż nie ma rozbudowanego systemu monitoringu, za którym mieszkańcy także opowiedzieli się w referendum. A wymieniać można dłużej.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosił wczoraj, że jeżeli krakowianie ponownie obdarzą go zaufaniem, to w kolejnej kadencji co roku będzie przeznaczał 150 mln zł na miejską zieleń. Zapowiedział, że powstaną nowe parki i baseny.

Przedstawiciele opozycji zwracają uwagę, że prezydent dużo obiecywał cztery lata temu i w mijającej kadencji nie spełnił wielu postulatów. Przyznają też, na co również zwracają uwagę ekolodzy, że w przypadku nasadzeń zieleni i tworzenia parków w ostatnich latach urząd robił nieco więcej, ale ich zdaniem i tak ten okres będzie się kojarzył głównie z betonowaniem miasta i oddawaniem terenów deweloperom.

150 mln zł rocznie na zieleń

„Wspólnie tworzymy przyszłość Krakowa” - to hasło wyborcze, jakie wczoraj zaprezentował prezydent Majchrowski.

- Ważne jest słowo: wspólnie, bo moje zaproszenie jest niezmiennie aktualne. Niezależnie od tego, z jakich środowisk pochodzimy, działajmy, by nasze miasto było coraz nowocześniejsze i wygodniejsze do życia. Równie ważne jest słowo: przyszłość. Zbyt dużo wspólnie wypracowaliśmy i osiągnęliśmy, by teraz ktoś traktował Kraków w kategorii łupu - podkreślił prezydent Majchrowski.

Wyborcze hasło ogłosił na Plantach krakowskich obok placu zabaw „Dzikie Planty” przy ul. św. Gertrudy. Miejsce to wybrał nieprzypadkowo, bowiem przedstawianie swojego programu wyborczego rozpoczął od tego, co zamierza zrobić w mieście w zakresie zieleni.

- W przyszłych budżetach miasta, przez pięć lat, co roku 50 mln zł będzie przeznaczane na utrzymanie zieleni, 50 mln zł na związane z nią inwestycje i kolejne 50 mln zł na wykupy terenów pod zieleń - zapowiada prezydent Majchrowski. - Chcemy doprowadzić do tego, by każdy mieszkaniec miał w odległości 300-500 metrów teren zielony, gdzie można się spotkać ze znajomymi i cieszyć się zielenią - dodaje.

W swoim programie prezydent Majchrowski proponuje, by mieszkańcy sami mogli tworzyć i utrzymywać parki kieszonkowe w sąsiedztwie ich domów - pieniądze na wybudowanie tych parków mają pochodzić z budżetu miasta. W planie ma także utworzenie tzw. Plant Podgórskich, czyli połączenia kilku parków (Jerzmanowskiego, Drwinka, Aleksandry, Słona Woda), tworzących zielony pierścień wokół Podgórza, w sumie o powierzchni 120 ha. Prezydent w przyszłej kadencji zamierza też zagospodarować całościowo bulwary wiślane na odcinku od ul. Kolnej aż do Nowej Huty. Tam mają powstać m.in. plaże, siłownie na świeżym powietrzu, ścieżki rowerowe, marina.

Prezydent Majchrowski ogłosił także, że chce powrócić do koncepcji utworzenia lasu w Witkowicach, w kolejnej kadencji zamierza też położyć większy nacisk na budowę basenów dla mieszkańców. W Nowej Hucie planuje natomiast wybudować halę, w której krakowianie mogliby uprawiać różne dyscypliny sportu w okresie zimowym. Duży wybieg dla psów ma natomiast powstać w Przegorzałach.

Nie uchronił przed deweloperami

Prezydent swój program zaprezentował wspólnie m.in. z radnymi Platformy Obywatelskiej, z którą tworzy koalicję i wspólny komitet „Obywatelski Kraków” w wyborach samorządowych (razem także z Nowoczesną, Polskim Stronnictwem Ludowym i Sojuszem Lewicy Demokratycznej).

Przedstawiciele będącego w opozycji Prawa i Sprawiedliwości zwracają uwagę, że prezydent powinien najpierw rozliczyć się z obietnic z minionej kadencji i wytykają, że wielu zapowiedzi nie udało się zrealizować, a niektóre działania są spóźnione.

- Prezydent mówi o tworzeniu parków kieszonkowych, ale szkoda, że nie udało się zarezerwować na nie terenów, które nie zostały uchronione przed inwestycjami deweloperów. Aby do tego nie doszło, prezydent mógł korzystać z pierwszeństwa wykupu niektórych gruntów. Powstał Zarząd Zieleni Miejskiej, ale prowadzono działania na pokaz, pod publiczkę - typu ustawianie kwietników na ulicach. Widać brak równowagi między utrzymaniem i tworzeniem terenów zielonych, a wydawaniem zezwoleń na budowę bloków - komentuje Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa. - Jeżeli chodzi o bulwary Wisły, to my przymusiliśmy prezydenta do tego, by zacząć je zagospodarowywać, a teraz on chce tę inicjatywę skonsumować i poszerzyć - dodaje.

Podobnie wypowiada się Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, który w zbliżających się wyborach zamierza kandydować do Rady Miasta z komitetu kandydata na prezydenta Łukasza Gibały „Kraków dla mieszkańców”.

- To jedyny komitet niepolityczny, dlatego go wybrałem - wyjaśnia Waszkiewicz.

W kwestii programu prezydenta w zakresie zieleni przyznaje, że jeżeli obietnice będą realizowane, można mówić o kroku do przodu. - Przypomnę jednak, że prezydent Majchrowski od kilku lat co roku obiecuje, że da określoną kwotę pieniędzy na wykupy zieleni, a jeszcze w ciągu roku do tego coś dołoży, jak dostanie pieniądze ze zwrotu podatku VAT. Nigdy tych obietnic nie zrealizował - zaznacza Waszkiewicz.

Wylicza, że na wykupy zieleni Łukasz Gibała chce zarezerwować 500 mln zł na pięć lat kadencji. - To dwa razy więcej niż proponuje prezydent Majchrowski. Słyszę, że prezydent chce też tworzyć park Słona Woda, o który walczę od kilku lat. Przypomnę, że prezydent większość tych terenów w planach zapisał jako obszar zabudowy wielorodzinnej, wydał decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych dla budowy tam blokowiska, a ja swoimi działaniami doprowadziłem do ich uchylenia - dodaje.

Niespełnione obietnice

Budowa linii tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej była jednym z punktów wyborczego programu prezydenta Jacka Majchrowskiego sprzed czterech lat. Zapowiadano, że ta trasa powstanie do 2018 r. W ostatnich latach prowadzono jedynie przygotowania. W lipcu urzędnicy mówili, że prace powinny się rozpocząć w czwartym kwartale tego roku. Teraz okazuje się, że są jednak kolejne utrudnienia, bowiem wciąż nie ma kompletnej dokumentacji do pozwolenia na budowę.

Dopiero w miniony poniedziałek udało się prezydentowi podpisać umowę na wykonanie studium bezkolizyjnej komunikacji, w tym ewentualnie metra, choć mieszkańcy opowiedzieli się za jego budową w referendum w maju 2014 r. Wciąż nie rozpoczęła się zapowiadana przebudowa al. 29 Listopada. Wieloletnie opóźnienia są w budowie parkingów, mozolnie idzie tworzenie ścieżek rowerowych.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Prezydent obiecuje zielony Kraków. Ekolodzy pytają: Gdzie? Na betonie? - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski