Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Probierz bez rewolucji, ale już zaskakuje

Redakcja
Pierwsze instrukcje nowego trenera Michała Probierza dla kapitana Wisły Cezarego Wilka Fot. Michał Klag
Pierwsze instrukcje nowego trenera Michała Probierza dla kapitana Wisły Cezarego Wilka Fot. Michał Klag
Czy trener Wisły Kraków Michał Probierz zamierza czymś zaskoczyć najbliższego ligowego rywala Lechię Gdańsk? - Wydaje mi się, że Lechia już jest zaskoczona - odpowiada błyskotliwie nowy szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". Ma na myśli to, że tuż przed meczem, w czwartek, objął krakowski zespół.

Pierwsze instrukcje nowego trenera Michała Probierza dla kapitana Wisły Cezarego Wilka Fot. Michał Klag

PIŁKA NOŻNA. Nowy trener Wisły zaczął pracę od błyskotliwych wypowiedzi

- W Gdańsku zapowiada się fajny debiut na fajnym stadionie. Nie było czasu, by wiele zrobić, ale pracujemy nad tym, aby czymś jednak zaskoczyć rywali. Widać, że nasz zespół jest dobrze przygotowany i postaramy się tak zagrać, aby to podkreślić - mówi Probierz.

W dzisiejszym meczu w Gdańsku (początek o godz. 18) nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych obrońców Michała Czekaja i Michaela Lameya. Prawdopodobnie nie wystąpi także Osman Chavez, który w czwartek wczesnym rankiem polskiego czasu wystąpił w reprezentacji Hondurasu w meczu z Ekwadorem (0-2) rozegranym w Guayaquil. Wczoraj po południu był w drodze powrotnej i obawiano się, że jeżeli nawet dotrze dziś do Gdańska, to nie będzie na siłach, aby zagrać. Nad morzem był już wczoraj natomiast Sergei Pareiko, który poleciał tam bezpośrednio po meczu w barwach Estonii z Salwadorem (2-0). To spotkanie rozegrano także w czwartek nad ranem, ale w Los Angeles, skąd łatwiej dolecieć do Polski. Pozostali kadrowicze byli wczoraj do dyspozycji trenera Wisły.

- W jakim stanie wrócili? Na pewno trzeźwi, to jest podstawa - zażartował trener Probierz. - Mam takie podejście, że chciałbym, aby wszyscy zawodnicy jeździli na zgrupowania reprezentacji, bo to satysfakcja dla klubu, trenera, że ma tylu kadrowiczów, a przy okazji... także tydzień wolnego. W Jagielloni Białystok był taki okres, że mieliśmy 11 reprezentantów. A jak przychodziłem do tego klubu, nie było ani jednego.

Probierz dementuje też, że dogadał się w sprawie przywrócenia do drużyny zawieszonego Patryka Małeckiego. - Na razie nie widziałem się z właścicielem klubu Bogusławem Cupiałem, mam nadzieję spotkać się z nim po jego powrocie do kraju - zaznacza szkoleniowiec wiślaków. Dopytywany, czy widziałby miejsce w składzie dla "Małego", odpowiadał dyplomatycznie: - Za mało mamy czasu do meczu z Lechią, aby myśleć o innych sprawach. Na razie nie ma właściciela i nic więcej na ten temat nie mówię, bo nie mogę, ze względu na to, że koncetruję się na meczu z Lechią, jak ustalić skład, a nie czy wróci Małecki.

Nowy trener wiślaków nie zamierza też w ciągu dwóch dni wprowadzać rewolucji w pierwszej jedenastce i ustawieniu. - Negocjacje z prezesem Bogdanem Basałajem rozpoczęliśmy we wtorek wieczorem. Trudno nagle wszystko pozmieniać. Nie jestem człowiekiem, który robi ciągłe rewolucje, bo podczas nich zazwyczaj się ginie. Chcemy pewne rzeczy poprawić, ale to jest tylko teoria, a praktyka przyjdzie o godzinie 18 w sobotę - zaznacza szkoleniowiec wiślaków. Jego główną rolą było na razie zmotywowanie zespołu po beznadziejnym ostatnim meczu z Koroną Kielece. - W każdym klubie w którym byłem, mówiłem, że ze mną się łatwo pracuje, jak ktoś się podporządkowuje i pracuje dla zespołu. Wierzę w to, że tych zawodników uda się przekonać do ciężkiej pracy i sumiennego realizowania założeń taktycznych, co będzie kluczową sprawą. Chodzi o to, aby to był zespół który chce, walczy, narzuca przeciwnikowi swój styl od pierwszej minuty - podkreśla Probierz. - Jeżeli chodzi o efekt nowej miotły, to bardzo często jest to skuteczne. Chciałbym być taką miotłą jak w Białymstoku, pracować trzy lata i zdobywać trofea. Nie chcę być tylko trenerem Wisły, ale chcę być trenerem Wisły, która osiąga sukcesy. Nie zadowalam się tym, że gdzieś się dostałem, bo dostać się jest łatwo, ale jeszcze łatwiej spaść.
Wiślacy wylecieli samolotem na mecz do Gdańska wczoraj wieczorem. Powrót zaplanowano, także drogą powietrzną, w niedzielę.

Wczoraj piłkarskim tematem dnia w Trójmieście była rezygnacja, jaką złożył prezes Lechii Maciej Turnowiecki (ale na stanowisku ma pozostać do końca sezonu). Turnowiecki nie podał przyczyn swojej dymisji.

W ekipie Lechii, którą od tej rundy prowadzi trener Paweł Janas panuje natomiast mobilizacja. Gdańszczanie nie obawiają się Wisły, z którą wygrali już 1-0 w Krakowie w rundzie jesiennej. Walczący o utrzymanie lechici jak na razie w tej rundzie zdobyli dwa wyjazdowe punkty (w meczach z Cracovią i ŁKS-em), a więc więcej niż Wisła, ale także nie wygrali. W dzisiejszym meczu nie zagra Abdou Traore, który w poprzednim spotkaniu z ŁKS otrzymał ósmą żółtą kartkę. W tym tygodniu Lechia pozyskała pomocnika Jakuba Koseckiego z Legii Warszawa i obrońcę Sebastiana Maderę z Widzewa Łódź.

- Na dziś nikt nie może powiedzieć, jaka jest Lechia u siebie. Paweł Janas jest doświadczonym trenerem i na pewno dobrze przygotuje zespół. Ale my jedziemy tam nie tylko po remis, ale po zwycięstwo. W każdej rzeczy którą robię, w każdym meczu, treningu chcę wygrać i mam nadzieję zaszczepić to również piłkarzom - zaznacza trener Probierz. A co z mistrzostwem Wisły? Nowy trener "Białej Gwiazdy" nie kryje: - Jakbym powiedział teraz, że je zdobędziemy, to byłbym oszołomem i kłamcą. Nie można tak teraz powiedzieć. Jakby było wszystko super, to nie zmieniano by trenera. Dlatego trzeba to poskładać i mam nadzieję, że mi się to uda.

Piotr Tymczak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski