Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z głowy

Redakcja
Od drugiej połowy lat 90. gmina Kraków przymierzała się do budowy grzebowiska dla zwierząt - z uwagi na to, że przygotowanie takiego miejsca należało - zgodnie z ustawą - do jej obowiązków. Jeszcze jesienią ubiegłego roku prowadzono w tej sprawie uzgodnienia, zbierano opinie o ewentualnej lokalizacji, dyskutowano z dzielnicowymi radnymi, którzy nie chcieli mieć takiego cmentarza na swoim terenie. W ubiegłym roku uzyskano nawet pozwolenie na budowę grzebowiska, a wcześniej przygotowano już jego projekt. Jak się jednak teraz okazało - od ponad dwóch lat... budowa cmentarza... nie jest już problemem gminy, gdyż nie należy do jej obowiązków.

Przygotowano projekt cmentarza dla zwierząt, spierano się o lokalizację, starano się o pieniądze na budowę, a okazało się, że od... ponad 2 lat są już inne przepisy i nie jest to już "kłopot" gminy

   - Ten problem przejąłem w ubiegłym roku z "dobrodziejstwem inwentarza"; prowadziliśmy m.in. konsultacje w sprawie lokalizacji, gdyż ta przy ulicy Powstańców, w sąsiedztwie cmentarza Batowickiego, wzbudziła sprzeciwy - _mówi Jerzy Spolitakiewicz, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Krakowie. - _O środki na budowę grzebowiska staraliśmy się m.in. z Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego Województwa Małopolskiego (przygotowaliśmy w sumie 5 projektów). Projekty były opiniowane i właśnie przy tej okazji, ostatnio, otrzymaliśmy informację, że budowa grzebowiska dla zwierząt nie jest już obowiązkiem gminy, gdyż zmieniły się przepisy.
   Paweł Sularz, przewodniczący Dzielnicy III, także w tych dniach dowiedział się, że przepisy już się dawno zmieniły, a jeszcze w grudniu tamtejsi radni zajmowali się sprawą ewentualnej lokalizacji gminnego grzebowiska na swoim terenie (w tej dzielnicy jest cmentarz Batowicki) - w rejonie fortu Sudół. - O tym, że to wszystko jest już od dawna nieaktualne dowiedzieliśmy się kilka dni temu z pisma z Urzędu Miasta - _mówi Paweł Sularz.
   Grażyna Stanuch, kierownik Referatu ds. Czystości i Gospodarki Odpadami Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krakowa mówi, że budowa grzebowiska wynikała z obowiązku ustawowego; w Ustawie o utrzymaniu czystości i porządku z 13 września 1996 roku zapisano bowiem, że do gminy należało "zapewnienie budowy, utrzymania i eksploatacji własnych lub wspólnych z innymi gminami grzebowisk oraz miejsc spalania zwłok zwierzęcych i ich części". Jak się jednak okazuje, ustawa została znowelizowana i od... 1 października 2001 roku ten obowiązek zmieniono na "zapewnienie zbierania, transportu i unieszkodliwiania zwłok bezdomnych zwierząt lub ich części oraz współdziałanie z przedsiębiorstwami podejmującymi działalność w tym zakresie".
   - _W związku z tą zmianą gmina Kraków (podobnie jak i inne gminy) nie jest już zobowiązana do budowy grzebowiska i angażowania pieniędzy na ten cel. Rzeczywiście jest to zasadnicza różnica. Ta budowa winna być działalnością komercyjną, a lokalizacja takiego cmentarza zgodna z zapisami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa - _mówi kier. Grażyna Stanuch.
   O zmianie przepisów nie wiedziała do wczoraj Anna Baranowska, członek Zarządu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami: - _Jeszcze w końcu ubiegłego roku były spotkania dotyczące budowy, a teraz okazuje się, że to wszystko było już nieważne. Był już przecież nawet projekt.

   Dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych przyznaje, że powstał projekt grzebowiska dla zwierząt przy ulicy Powstańców. - To jedyne wydatki, które na ten cel poniesiono - _mówi Jerzy Spolitakiewicz. - _Pod hasłem "grzebowisko" wykonano też niwelację terenu, posiano trawę. Projekt będzie jednak można wykorzystać, po niewielkich modyfikacjach; w przeznaczonym na ten cel miejscu będzie cmentarz dla ludzi - po rozszerzeniu cmentarza Batowickiego. Właściwie główna różnica byłaby w wielkości kwater. Jeśli chodzi o grzebowisko - to z nowych przepisów można też wywnioskować, że wprawdzie nie jest to już obowiązkiem gminy, ale jeśli miasto chciałoby zrobić coś takiego na swoim terenie - nie byłoby przeszkód. Można jednak sadzić, że w budżecie nie będzie już na ten cel pieniędzy. Możemy jednak służyć doświadczeniem i wiedzą ewentualnym prywatnym inwestorom - jeśli się znajdą.
   - Grzebowisko jest bardzo potrzebne. Dla wielu ludzi zwierzę jest jak członek rodziny, ktoś najbliższy, przyjaciel. Niektórzy chcą mieć miejsce, gdzie później będą mogli odwiedzić tego przyjaciela - _mówi Anna Baranowska. - Jest on w domu czasem 15 lat i dłużej. Teraz zwierzęta zakopywane są właściwie nielegalnie, ale co właściciele mają zrobić. Nie każdy chce, żeby jego przyjaciela przerobiono na mączkę lub żeby trafił na śmietnik. Ile mamy telefonów od ludzi, zwłaszcza starszych, z prośbami: "pomóżcie"..._
(J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski