Wielu nie chce dojeżdżać do pracy do Krakowa bądź Katowic
Aktualnie w rejestrach Klubu widnieje około 250 nazwisk ludzi bez pracy. Wśród nich największą grupę stanowią osoby długotrwale bezrobotne z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Nie brakuje też mieszkańców po studiach wyższych, którzy mają wiedzę i umiejętności, znają języki obce, a i tak mają problemy z angażem.
Niestety - jak wynika ze spostrzeżeń doradców zawodowych - w wielu przypadkach barierą w znalezieniu zatrudnienia nie jest brak ciekawych ofert, tylko brak chęci podjęcia pracy poza granicami powiatu. - Większość bezrobotnych oczekuje, że znajdzie pracę tu, na miejscu. Są w stanie dojeżdżać do firmy nie dłużej niż 15 minut. Tymczasem w powiecie nie ma zbyt wielu ofert pracy. Są natomiast w Krakowie, Katowicach czy innych miastach na Śląsku. Jednak dla wielu to za daleko - twierdzi Monika Majcherczyk, doradca zawodowy w Klubie "Praca Tak".
Na dowód swych słów podaje przykład bezrobotnego kierowcy, posiadającego uprawnienia do kierowania wszystkimi pojazdami, któremu ostatnio zaproponowano ofertę dobrze płatnej pracy w Krakowie bądź w Olkuszu. Niestety, mężczyzna odrzucił ją, tłumacząc się, że Kraków położony jest za daleko, z kolei do Olkusza nie ma dogodnych połączeń.
- Ludzie muszą zmienić swoją mentalność. Wielu ma nadzieję, że praca sama do nich przyjdzie. Jednak to nieprawda. Aktualnie trzeba liczyć się z tym, że do pracy trzeba dojeżdżać, czasami nawet spory kawałek - uważa Albert Dziura, szef firmy, która na zlecenie Klubu organizuje szkolenia dla bezrobotnych.
Jego zdaniem, opory w podjęciu pracy poza granicami powiatu mają z reguły osoby starsze. Z kolei młodzież ma większą śmiałość. Chętnie odwiedza Klub, gdzie nieodpłatnie korzysta z Internetu, w którym ofert pracy w dużych miastach nie brakuje. - Poszukujący pracy zgłaszają się do nas sami. Największe szanse na zatrudnienie mają ci, którzy odwiedzają nas regularnie - _dodaje Monika Majcherczyk.
Zaznacza, że baza danych o ofertach jest na bieżąco uzupełniana. - Chętnym pomagamy ponadto w pisaniu CV czy listu motywacyjnego. Podpowiadamy, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej - dodaje.
Klub organizuje również bezpłatne szkolenia. Aktualnie 60-osobowa grupa szkoli się w obsłudze kas fiskalnych. W planach jest również organizacja kursów obsługi komputera, a być może także obsługi wózków widłowych. - _O wyborze szkoleń decyduje aktualne zapotrzebowanie. Bezrobotni sami zgłaszają nam, w jakim kierunku chcieliby zdobyć uprawnienia. Każdy z nich, po ukończeniu kursu zawodowego, otrzymuje stosowny certyfikat -podkreśla Albert Dziura.
Według niego, w wielu przypadkach brak "papierka" jest przeszkodą w zdobyciu pracy. Pracodawca z własnej kieszeni rzadko kiedy wykłada pieniądze na przeszkolenie potencjalnych pracowników. Tymczasem w Klubie certyfikat, potwierdzający umiejętności, można zdobyć za darmo.
(ANA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?