Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemem jest odległość

ANA
Za pośrednictwem Klubu "Praca Tak" oraz Centrum Wsparcia dla Bezrobotnych w Chrzanowie już 40 mieszkańców powiatu znalazło zatrudnienie. Niewykluczone, że byłoby ich znacznie więcej, gdyby nie fakt, iż wielu nie jest zainteresowanych podjęciem pracy poza miejscem zamieszkania.

Wielu nie chce dojeżdżać do pracy do Krakowa bądź Katowic

   Aktualnie w rejestrach Klubu widnieje około 250 nazwisk ludzi bez pracy. Wśród nich największą grupę stanowią osoby długotrwale bezrobotne z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Nie brakuje też mieszkańców po studiach wyższych, którzy mają wiedzę i umiejętności, znają języki obce, a i tak mają problemy z angażem.
   Niestety - jak wynika ze spostrzeżeń doradców zawodowych - w wielu przypadkach barierą w znalezieniu zatrudnienia nie jest brak ciekawych ofert, tylko brak chęci podjęcia pracy poza granicami powiatu. - Większość bezrobotnych oczekuje, że znajdzie pracę tu, na miejscu. Są w stanie dojeżdżać do firmy nie dłużej niż 15 minut. Tymczasem w powiecie nie ma zbyt wielu ofert pracy. Są natomiast w Krakowie, Katowicach czy innych miastach na Śląsku. Jednak dla wielu to za daleko - twierdzi Monika Majcherczyk, doradca zawodowy w Klubie "Praca Tak".
   Na dowód swych słów podaje przykład bezrobotnego kierowcy, posiadającego uprawnienia do kierowania wszystkimi pojazdami, któremu ostatnio zaproponowano ofertę dobrze płatnej pracy w Krakowie bądź w Olkuszu. Niestety, mężczyzna odrzucił ją, tłumacząc się, że Kraków położony jest za daleko, z kolei do Olkusza nie ma dogodnych połączeń.
   - Ludzie muszą zmienić swoją mentalność. Wielu ma nadzieję, że praca sama do nich przyjdzie. Jednak to nieprawda. Aktualnie trzeba liczyć się z tym, że do pracy trzeba dojeżdżać, czasami nawet spory kawałek - uważa Albert Dziura, szef firmy, która na zlecenie Klubu organizuje szkolenia dla bezrobotnych.
   Jego zdaniem, opory w podjęciu pracy poza granicami powiatu mają z reguły osoby starsze. Z kolei młodzież ma większą śmiałość. Chętnie odwiedza Klub, gdzie nieodpłatnie korzysta z Internetu, w którym ofert pracy w dużych miastach nie brakuje. - Poszukujący pracy zgłaszają się do nas sami. Największe szanse na zatrudnienie mają ci, którzy odwiedzają nas regularnie - _dodaje Monika Majcherczyk.
   Zaznacza, że baza danych o ofertach jest na bieżąco uzupełniana. -
Chętnym pomagamy ponadto w pisaniu CV czy listu motywacyjnego. Podpowiadamy, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej - dodaje.
   Klub organizuje również bezpłatne szkolenia. Aktualnie 60-osobowa grupa szkoli się w obsłudze kas fiskalnych. W planach jest również organizacja kursów obsługi komputera, a być może także obsługi wózków widłowych. - _O wyborze szkoleń decyduje aktualne zapotrzebowanie. Bezrobotni sami zgłaszają nam, w jakim kierunku chcieliby zdobyć uprawnienia. Każdy z nich, po ukończeniu kursu zawodowego, otrzymuje stosowny certyfikat
-podkreśla Albert Dziura.
   Według niego, w wielu przypadkach brak "papierka" jest przeszkodą w zdobyciu pracy. Pracodawca z własnej kieszeni rzadko kiedy wykłada pieniądze na przeszkolenie potencjalnych pracowników. Tymczasem w Klubie certyfikat, potwierdzający umiejętności, można zdobyć za darmo.
(ANA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski