To, że do półfinału ruszał z odległego, 20. pola, było efektem problemów podczas wyścigów kwalifikacyjnych. – W pierwszym, na starcie, jeden z rywali przyhamował tuż przede mną i w moim karcie spadł zderzak. Dostałem za __ten zderzak pół minuty kary – opowiada Basz. – Drugiego wyścigu nie ukończyłem, bo inny kierowca przejechał po __moim karcie całym swoim „wózkiem” – dodaje. Dwa kolejne wyścigi kwalifikacyjne ukończył jako czwarty.
W półfinale zanotował duży awans. Z 20. miejsca przebił się na 8., do mety dojechał dziesiąty. I to była jego pozycja startowa do finału.
_– Miałem bardzo dobre tempo, ale po dwóch okrążeniach straciłem przedni hamulec i już do końca nie byłem w stanie wyprzedzać na nawrotach. To mi przeszkodziło w osiągnięciu naprawdę dobrego wyniku _– uważa krakowianin, ścigający się we włoskim zespole Kosmic.
W mistrzostwach Europy na sukces nie ma już szans. Zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji generalnej, a pozostała tylko jeszcze jedna runda – za miesiąc w szwedzkim Kristianstad. W tym roku do zdobycia jest jeszcze mistrzostwo świata, ale to dopiero pod koniec września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?