O byłych już strażakach ochotnikach z OSP Błądzonka głośno było w 2009 roku, kiedy z dymem poszło kilka stodół i budynków gospodarczych w Suchej Beskidzkiej. Straty oszacowano na 300 tys. zł.
Na ławie oskarżonych zasiadło pięciu podejrzanych o podpalenia mężczyzn. Podczas procesu w suskim sądzie wyszło na jaw m.in., że kolejne podpalenia oskarżeni planowali w remizie strażackiej.
Wszyscy zostali uznani winnymi zarzucanych im czynów. Dwóch mężczyzn za dokonanie serii podpaleń skazanych zostało na 2 lata i 3 miesiące pozbawienia wolności każdy. Dwóch innych za nakłanianie do podpaleń usłyszało wyrok półtora roku pozbawienia wolności. Poza tym wszyscy zostali zobowiązani do zapłaty grzywny i nawiązek na rzecz poszkodowanych.
Piąty podejrzany, który jak wynika z ustaleń sądu pierwszej instancji, tylko pożyczył samochód na jedną z "akcji", został ukarany grzywną.
Czterech skazanych złożyło apelację od wyroku i była to skuteczna apelacja. Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował, że proces musi rozpocząć się od nowa w sądzie rejonowym. W uzasadnieniu uznania apelacji wskazano, że sędzia prowadzący sprawę w suskim sądzie popełnił błędy proceduralne, nie uwzględnił niektórych wniosków dowodowych, co pozostało nie bez wpływu na treść wyroku.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?