Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Produkt polski”: nowe logo ma zastąpić siedem obecnych

Włodzimierz Knap
Tak będzie wyglądać nowe logo oznaczające polską żywność
Tak będzie wyglądać nowe logo oznaczające polską żywność Fot. Wojciech Matusik
Żywność. Łatwo ustalimy, czy kupujemy towary wytworzone w Polsce i z naszych surowców.

Od nowego roku w sklepach mają się pojawić produkty opatrzone znakiem graficznym „Produkt polski”. Takie oznaczenie bezpłatnie będzie mógł przyklejać na swoje towary każdy producent, jeśli spełni warunki określone w projekcie, który właśnie przygotował resort rolnictwa.

Jest też gotowy wzór logo: „Produkt polski”. Zastąpi on siedem używanych obecnie, m.in. „Jestem z Polski”, „Made in Poland”, „Teraz Polska” - od 2018 r. musiałyby one zniknąć z opakowań.

Aby towar tak oznaczyć, musi być produkowany w Polsce i z rodzimych surowców. Produkcja, uprawa, hodowla, dojenie w przypadku krów, owiec i kóz musi odbywać się na terytorium RP. W przypadku mięsa dodatkowo wymaga się, by zostało pozyskane ze zwierząt urodzonych na terytorium Polski.

Tu też odbywać się ma ich chów i ubój. Przetwory mięsne i takie produkty, których polscy rolnicy nie wytwarzają, np. ryż (do gołąbków), opatrzyć będzie można jako „Produkt polski”, tylko gdy maksymalnie 25 proc. jego masy pochodzi z materiałów sprowadzonych spoza naszego kraju.

WIDEO: Zalety kupowania polskich produktów

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Nad prawidłowością oznaczania czuwać ma Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Za niezasadne oznaczanie grozić będą wysokie kary pieniężne czy zniszczenie towarów.

Jak wynika z badań Europejskiej Organizacji Konsumentów, dla prawie 90 proc. Polaków ważne jest przy zakupie mięsa miejsce jego pochodzenia. Tylko trochę mniejsza grupa (83-86 proc.) chciałaby dysponować podobną wiedzą o pochodzeniu ryb, świeżych owoców i warzyw, mleka i jego przetworów. Ponad 70 proc. za istotne uważa podanie takiej informacji odnośnie cukru, soli, kawy, herbaty.

Członkowie podkomisji sejmowej, która zajmowała się projektem, zgodnie go poparli, nie wnosząc żadnych uwag, choć mieli wątpliwości co do możliwości skutecznego egzekwowania zapisów. - Jak np. udowodnić, że chleb został wypieczony z polskiej mąki - zastanawiał się Mirosław Maliszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Nowy system znakowania żywności ma ułatwić odnalezienie na półkach sklepowych polskich towarów - tłumaczy Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa. - W tej chwili takiej informacji nie ma. Często natomiast produkty są znakowane w sposób dowolny, a firmy stosują różne chwyty marketingowe.

Na ten sam problem zwraca uwagę także Joanna Chilicka z Polskiej Izby Handlu: - Nie ma dokładnych regulacji dotyczących oznaczania produktów informacją o kraju pochodzenia. Zdarza się, że producenci grafiką lub niejednoznacznymi napisami na opakowaniach sugerują miejsce wytwarzania, co może wprowadzać w błąd klientów.

Zdaniem Chilickiej jest sporo firm, które chciałyby się pochwalić i wyróżnić tym, że produkują z polskich produktów i w Polsce. Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, zasadność takiego rozwiązania uzasadnia też tym, że po nasze produkty coraz częściej sięgają ludzie z UE i nie tylko z niej. - Bo polska żywność coraz lepiej sprzedaje się za granicą, o czym świadczą wyniki eksportowe - podkreśla Gantner. Prognozuje, że w tym roku dodatnie saldo handlowe polskiej żywności wyniesie równowartość 37-38 mld zł, co będzie kolejnym rekordem.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski