Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor No Problem

Redakcja
Prof. Zbigniew Engel (z lewej) odbiera od prezydenta Jacka Majchrowskiego odznaczenie Honoris Gratia Fot. archiwum
Prof. Zbigniew Engel (z lewej) odbiera od prezydenta Jacka Majchrowskiego odznaczenie Honoris Gratia Fot. archiwum
LUDZIE. Jako 19-latek wykładał na uczelni, a dziesięć lat później był już doktorem nauk technicznych. Profesor Zbigniew Engel z Wieliczki ma 80 lat. Nadal pracuje na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i pisze książki.

Prof. Zbigniew Engel (z lewej) odbiera od prezydenta Jacka Majchrowskiego odznaczenie Honoris Gratia Fot. archiwum

Twórca nowej dziedziny nauki - wibroakustyki oraz pomysłodawca ekranów akustycznych, mówi o swym dorobku skromnie - że "nie ma się czego wstydzić".

Wieliczanin, który z okazji 80-lecia urodzin otrzymał ostatnio za zasługi dla Krakowa i jego mieszkańców odznakę Honoris Gratia z rąk prezydenta Jacka Majchrowskiego, jest też jednym z niewielu polskich naukowców, którzy mogą pisać przed swym nazwiskiem: dr hc multi. Skrót ten oznacza wielokrotnego laureata doktoratu honoris causa. Zbigniewowi Engelowi tytuł ten przyznały aż trzy polskie uczelnie.

Pasje: historyk i sportowiec

Mimo, że od najmłodszych lat pasjonował się historią, po zdaniu matury w wielickim ogólniaku wybrał kierunek studiów odległy od dat i zbrojnych konfliktów. - To były lata powojenne. Wtedy większość młodych ludzi szła na studia techniczne, niezależnie od tego, jakie mieli zainteresowania naukowe - wspomina Zbigniew Engel.

Studia na Wydziale Mechanicznym Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Krakowskiej rozpoczął w roku 1950. Dwa lata później - jako wyróżniającemu się studentowi - powierzono mu stanowisko zastępcy asystenta w Katedrze Mechaniki Technicznej. W 1962 roku uzyskał stopień doktora nauk technicznych, w cztery lata potem zrobił habilitację. Gdy zdobył tytuł profesora nadzwyczajnego miał zaledwie 40 lat, a pięć lat później był już profesorem zwyczajnym.

Zbigniew Engel jest twórcą praw i zasad wibroakustyki maszyn i urządzeń przemysłowych, ale pozostaje wierny do dziś także pasji historycznej. Szczególnym sentymentem darzy dzieje XX i XXI wieku oraz historię Wieliczki. - "Winni" są moi profesorowie z liceum - Gawęda i Piotrowicz. To oni sprawili, że pokochałem historię Wieliczki - mówi prof. Engel, którego drugą pozanaukową pasją jest sport. Był on m.in. członkiem pierwszego powojennego zarządu klubu sportowego Wieliczanka.

Praca: zaczyna się o godzinie piątej

Za kilka miesięcy wydane zostanie liczące ponad 400 stron Vademecum Wibrokustyki, autorstwa Zbigniew Engela. Profesor, który ostatniej jesieni obchodził jubileusz 60-lecia pracy naukowej, ma na koncie prawie 600 publikacji, z czego ok. 400 stanowią książki.

- Kocham pracę. Zaczynam ją o godz. 5. Mam zasadę od której nie odstępuję: choćby mało, ale - codziennie coś. Dla mnie nie ma dnia bez pracy - opowiada Zbigniew Engel.

Profesor wypromował 39 doktorów nauk technicznych, wspierał realizację szeregu prac habilitacyjnych, był recenzentem ponad 100 rozpraw doktorskich i ponad 50 habilitacyjnych w ośrodkach naukowych w całym kraju. Opiniował też kilkadziesiąt wniosków w sprawie nadania tytułu profesora. W 2001 roku otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa AGH w Krakowie, w 2006 roku - Politechniki Krakowskiej, a w roku ubiegłym - Politechniki Świętokrzyskiej.

W latach 80-tych minionego stulecia w Nowej Hucie zamontowano pierwszy w Polsce ekran akustyczny. Pomysłodawcą takiego zabezpieczenia przed hałasem jest prof. Engel. - Co sądzę o obecnej modzie montowania ekranów niemal przy każdej drodze? Przesada w niczym nie jest dobra. Jeśli ekrany pojawiają się przy lasach, czy łąkach - nie jest dobrze. We wszystkim trzeba zachować umiar - uważa wieliczanin.

Uczelnia: dyscyplina zawsze w cenie

"Lepiej pchać wagon z węglem niż mieć mechanikę z Englem" - to jedno z licznych studenckich powiedzeń, krążących do dziś po AGH. Profesor z Wieliczki przyznaje, że od swych uczniów wymagał dyscypliny i rzetelnej wiedzy. - O moich wymaganiach i zasadach oceniania informowałem zawsze już podczas pierwszego wykładu. Studenci od początku wiedzieli, jakie są u mnie reguły gry, i wiem że bardzo to sobie cenili - opowiada Zbigniew Engel.

Na uczelni nazywano go Profesor No Problem. - To dlatego, że dla mnie nie było sytuacji, której nie dałoby się rozwiązać. Bo jeśli się chce, to można poradzić sobie z każdą sprawą - stwierdza twórca wibroakustyki.

Z inicjatywy profesora z Wieliczki powstała przed kilku laty Fundacja Rodziny Engelów. Każdego roku przyznaje ona nagrody młodym pracownikom naukowym z całej Polski, którzy mają na koncie wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach.

Jolanta Białek

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski