WIDEO: Krótki wywiad
- Przyłączyliśmy się do tej sprawy, bo uznaliśmy takie działanie za zasadne - nie kryje Nawacki, Dyrektor Zespołu Prawa Pracy i Zabezpieczenia Społecznego w Biurze RPO. Prokurator Krasoń dodaje, że to jest dla niego duże wsparcie.
W ub. roku Krasoń pozwał Prokuratora Generalnego, Prokuratora Krajowego i Prokuratora Regionalnego o ustalenie treści stosunku pracy w zakresie miejsca wykonywania czynności służbowych w okresie delegacji od 8 lipca 2019 r. do 7 stycznia 2020 r. Z dnia na dzień wysłano go do pracy z Krakowa do odległego o 300 km Wrocławia. 5 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy do czasu rozstrzygnięcia sprawy wstrzymał delegację prok. Krasonia, ale oddalił też powództwo przeciwko Prokuratorowi Generalnemu i Krajowemu. Teraz po drugiej stronie sporu jest Prokuratura Regionalna. Jej szef Marek Woźniak pojawił się w sądzie, ale prowadzący proces w Krakowie sędzia Jarosław Łukasik zdecydował, że dopiero na kolejnym terminie rozprawy zostaną przesłuchane strony postępowania i zapewne wówczas można spodziewać się wyroku.
Krasoń po zakończeniu delegacji do Wrocławia został tym razem wysłany do pracy w jednej z prokuratur rejonowych w Krakowie. - Nie zgadzam się i z tą delegacją - mówi. Teraz właśnie w tym zakresie zmienił żądanie pozwu przeciwko swojemu pracodawcy.
Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do jego pozwu wskazuje, że pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika.
- Powództwo nie kwestionuje instytucji delegowania przewidzianej w prawie o prokuraturze, lecz wskazuje na niewłaściwy sposób jej zastosowania, prowadzący do naruszenia obowiązku szanowania godności pracownika oraz mechanizmów równościowych – napisał zastępca RPO w piśmie procesowym do Sądu w Krakowie. Według Rzecznika nie można twierdzić, że powód nie uprawdopodobnił, iż przyczyną nagłego oddelegowania prokuratora mogła być jego aktywność w kierowaniu pracą Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia” lub też sygnalizowanie nieprawidłowości w działalności prokuratury.
Podstawowe znaczenie dla sprawy ma argumentacja pozwanej Prokuratury Regionalnej w Krakowie, że nie była inicjatorem decyzji o delegowaniu ani też w żaden inny sposób nie uczestniczyła w jej wydaniu. Została jedynie przedstawiona jej do wiadomości.
W ocenie RPO wynika z tego, że decyzja o delegowaniu nie była w jakikolwiek sposób konsultowana z kierownictwem jednostki organizacyjnej prokuratury, w której prokurator wykonywał czynności. A skoro tak, to motywem podjęcia tej decyzji z całą pewnością nie były potrzeby prokuratury. Decyzja ta miała więc charakter arbitralny, zaś prokurator delegowany na mocy tej decyzji został potraktowany w sposób całkowicie przedmiotowy, jako bezosobowy obiekt, który można przenieść w dowolne miejsce w kraju.
- Dawny Kraków na lotniczych fotografiach. Nie uwierzycie, że tak wyglądał
- Luksusy? Tak mieszka arcybiskup Marek Jędraszewski [ZDJĘCIA]
- Najśmielsze pomysły "Januszów" zakupów. Zobaczcie przykłady
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Studniówka 2020. Wybieramy miss podwiązki w Małopolsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?