Problem dotyczy posesji przy ul. Batalionów Chłopskich i Magazynowej. Mieszkańcy dowodzą, że gdy osiem lat temu do niewielkiej odnogi chełmieckiej kanalizacji podłączono leżące powyżej Biczyce Dolne, po ulewach ze studzienek w ogrodach tryskają gejzery nieczystości.
– Potem trawę pokrywają resztki papieru toaletowego – mówi Jan Krzak. Jego sąsiad Jan Konar obawia się, że fekalia trafiają też do jego studni. Analiza wody wykazała bowiem wysoką zawartość azotanów, czyli związków występujących w odchodach.
Jan Krzak złożył doniesienie, sugerując policji, że problem jest wynikiem błędnych decyzji wójta Bernarda Stawiarskiego. Sprawa trafiła do gorlickiej prokuratury, która jednak odmówiła wszczęcia śledztwa, bo nie znalazła dowodów winy samorządowca. – Widać prawo stanowione przeczy prawom fizyki – uważa Jan Konar. Nie wie jeszcze, czy mieszkańcy będą się odwoływać.
Tymczasem wójt od początku był przekonany, że śledztwa nie będzie. Dowodzi, że kanalizacja została zbudowana prawidłowo, a zalania zdarzają się tylko podczas powodzi i ekstremalnie dużych opadów.
– Sytuacja się poprawi, bo przy ulicy Batalionów Chłopskich planujemy położyć dodatkową rurę – dodaje wójt Stawiarski. – Planujemy zresztą modernizację całej sieci kanalizacyjnej. Pozyskaliśmy na to 50 mln zł z Programu Infrastruktura i Środowisko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?