Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura nielegalnie uprzywilejowana

PIOTR TYMCZAK
W kuluarach krakowskiego magistratu krążą opowieści o kolejkach, jakie co roku w grudniu ustawiały się w ZIKiT po identyfikatory. Fot. Adam Wojnar
W kuluarach krakowskiego magistratu krążą opowieści o kolejkach, jakie co roku w grudniu ustawiały się w ZIKiT po identyfikatory. Fot. Adam Wojnar
Urzędnicy nie potrafią wytłumaczyć, na jakiej podstawie krakowska prokuratura otrzymała zgodę na wjazd i parkowanie w centrum Krakowa.

W kuluarach krakowskiego magistratu krążą opowieści o kolejkach, jakie co roku w grudniu ustawiały się w ZIKiT po identyfikatory. Fot. Adam Wojnar

KONTROWERSJE. Prokuratorzy otrzymali od urzędników "wjazdówki" upoważniające do parkowania w centrum Krakowa za darmo. A nie ma ich na liście służb do tego uprawnionych.

- Nie wiemy, jak to się stało. Szukamy dokumentacji dotyczącej abonamentów, która zaginęła - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

"Nieznajomość prawa nie szkodzi" - przeczytaj komentarz Małgorzaty Nitek >>

Ta miejska jednostka wydaje identyfikatory uprawniające do wjazdu i parkowania w centrum. W tym także w strefie ograniczonego ruchu (strefa B) w okolicy Rynku Głównego. Mogą do niej wjeżdżać i parkować swoje auta zameldowani tam mieszkańcy oraz przedstawiciele 14 służb wymienionych w ustawie o drogach publicznych (m.in. policja, straż pożarna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego).

Do strefy B przylega strefa C, gdzie za postój płaci się w parkomatach. Tutaj też z opłat zwolnieni są przedstawiciele służb wymienionych w ustawie. W Ministerstwie Transportu potwierdziliśmy, że na tej liście prokuratury nie ma. Nie jest ona również wymieniona w uchwale Rady Miasta Krakowa dotyczącej strefy płatnego parkowania. Okoliczności, w jakich była dyrektor ZIKiT Joanna Niedziałkowska wydała abonamenty prokuraturze, są więc dość tajemnicze.

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie przyznaje się do posiadania abonamentów. Poinformowała nas, że otrzymała na ten rok trzy abonamenty na pojazdy służbowe, które zostały odebrane za pokwitowaniem w stosownej ewidencji. Ponadto sześć identyfikatorów na okaziciela ZIKiT udostępnił Prokuraturze Krajowej - Wydział V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.

- Musimy mieć możliwość wjazdu i parkowania w centrum samochodów służbowych. Nie wyobrażam sobie, aby dokumenty zawierające informacje niejawne prokuratorzy przewozili tramwajem albo taksówką - mówi Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Prokuratura może jednak kupić zwykły abonament za 250 zł miesięcznie na jedno auto. Urzędnicy, wydając "wjazdówkę" za darmo, uszczuplają wpływy do budżetu Krakowa. Roczny koszt abonamentu wynosi 3 tys. zł. Jeżeli przemnożymy to przez 9 samochodów prokuratury, wychodzi 27 tys. zł rocznie.

Identyfikatory w podobnej liczbie prokuratura otrzymywała także w latach wcześniejszych. Ale skala problemu jest dużo większa. Mieszkańcy centrum mają dowody na to, że identyfikatorami posługują się także politycy, urzędnicy, osoby z pierwszych stron gazet, niebędące pracownikami służb uprawnionych do korzystania z darmowych abonamentów.

Trudno jednak dokładnie oszacować, ile bezpłatnych "wjazdówek" na parkowanie w centrum wydano, bowiem w ZIKiT zaginęła ewidencja, której do dziś nie odnaleziono.

Bałagan w urzędzie. Zaginęła lista zwolnionych z opłat za parkowanie.

Pojazdy najważniejszych służb państwa co roku otrzymują identyfikatory na wjazd i darmowe parkowanie w centrum Krakowa. Urzędnicy nie wiedzą jednak, ile i komu takich abonamentów wydali. Tłumaczą, że lista zaginęła. Po naszej interwencji rozpoczęli poszukiwania.

Od niemal dwóch miesięcy, kiedy po raz pierwszy napisaliśmy o tej sprawie w "Dzienniku Polskim", wciąż słyszymy od urzędników, że ewidencji nie ma. Grupa mieszkańców centrum Krakowa podobną odpowiedź otrzymała na początku kwietnia tego roku. Zastanawiają się, w jaki sposób tak ważna dokumentacja mogła zaginąć, zwłaszcza w czasach elektronicznych systemów gromadzenia danych.
 

Natomiast w kuluarach krakowskiego magistratu krążą opowieści o kolejkach, jakie co roku w grudniu ustawiały się w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu po identyfikatory. Mieszkańcy centrum od kilku lat nie mogą jednak uzyskać w ZIKiT odpowiedzi, komu i ile ta jednostka wydaje abonamentów. W 2011 roku otrzymali informację, że wydano ich 643, ale - nie podano, do kogo trafiły. Kiedy mieszkańcy w tym roku zapytali o identyfikatory dla prokuratury i sądu, powiadomiono ich, że ewidencja zaginęła. O sprawie zawiadomili Urząd Miasta, ale służby podległe prezydentowi początkowo zbagatelizowały zgłoszenie o zaginięciu. Po naszej interwencji wiceprezydent Tadeusz Trzmiel zapowiedział kontrolę. Teraz sprawą zajął się nowy dyrektor ZIKiT Jerzy Marcinko, który kieruje nim od początku czerwca. Na jego polecenie wydział organizacyjny ZIKiT do 25 czerwca ma wyjaśnić niejasności związane z abonamentami i zaginięciem ewidencji.

Dla przykładu, powinny w niej figurować 284 nieoznakowane samochody służbowe Komendy Wojewódzkiej Policji. Po co policjantom aż tyle identyfikatorów? - Tyle mamy radiowozów operacyjnych, które mogą wjechać do strefy - wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. - Do tej pory nie stwierdziliśmy przypadku nadużywania identyfikatorów, tym bardziej że byłoby to ryzykowne; każdy z nich ma swój indywidualny numer - dodaje Nowak.

Policjanci z drogówki przyznają jednak, że do sprawdzenia, czy abonament trafił za szybę właściwego pojazdu, przydałaby się ewidencja samochodów zwolnionych z opłat.

Piotr Tymczak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski