18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promotor nie wie, co Wach zamierza zrobić

Redakcja
Mariusz Wach chce wrócić na ring FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Mariusz Wach chce wrócić na ring FOT. ANDRZEJ BANAŚ
BOKS. Mariusz Wach od wczoraj jest w USA, ale nie wiadomo, czy będzie przygotowywał się w należącym do swojego współpromotora kompleksie treningowym w North Bergen.

Mariusz Wach chce wrócić na ring FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Przed wylotem do Las Vegas "Wiking" zdradził, że główny temat rozmów będzie dotyczył zakontraktowania walki, po trwającej ponad 15 miesięcy przerwie. Krakowianin przyznał, że trwają przymiarki, aby wrócił na ring 21 lutego.

Szkopuł w tym, że wczoraj żadnej wiedzy o planach Wacha nie miał współpromujący pięściarza Mariusz Kołodziej, szef grupy Global Boxing. - Sytuacja jest prosta. Wach ma menedżera, który powinien skontaktować się ze mną i Jimmym Burchfieldem (drugi współpromotor - przyp. AG) i oznajmić nam, kiedy jego zawodnik będzie gotowy stoczyć pojedynek. Dopiero wtedy my przystąpimy do zakontraktowania walki na konkretną galę - wyjaśnia.

Menedżer Wacha, pochodzący z Bułgarii Iwajło Gocew zaplanował, aby pięściarz przez kilka tygodni przygotowywał formę w kalifornijskim Big Bear. To ośrodek mający wielką renomę, tu formę wykuwa wielu znakomitych pięściarzy, ale warunki do trenowania w Global Boxing też są znakomite. Co więcej, w kompleksie treningowym Kołodzieja od wtorku przebywa Piotr Wilczewski, czyli... pierwszy trener Wacha.

- Piotrek dzwonił do mnie z Polski i pytał, czy może przylecieć do gymu razem z Wachem. Zgodziłem się, a tymczasem na lotnisku pojawił się sam Piotrek - mówi promotor.

Postępowaniem Wacha, który od wielu miesięcy stara się omijać Kołodzieja, zdumiony jest szkoleniowiec. Wilczewski apeluje, aby bokser kierował się rozsądkiem, a nie podpowiedziami doradców: - Powinien zrozumieć, że wszystko najlepsze, co spotkało go w bokserskiej karierze, wydarzyło się za sprawą Mariusza Kołodzieja. Chłopak powinien zdać sobie sprawę, że w tym roku skończy 35 lat i to ostatni dzwonek, żeby walczyć na najwyższym poziomie. Mariusz musi się określić, czego chce od życia. Wie, że czekamy na niego. Niebawem zobaczymy, czy wybierze nas, czy poleci w inne miejsce z menedżerem.

Artur Gac

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski