Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proponował mieszkanie potrzebującym matkom i "opiekował się" ich nastoletnimi córkami

ARD
Rencista, były żołnierz zawodowy, ogłaszał w prasie, że jest gotowy udzielić schronienia za opiekę. Kobiety miały mu robić zakupy, dbać o niego, pomagać w wizytach u lekarzy, bo chorował na zwyrodnienie stawów biodrowych i miał kłopoty z poruszaniem się. Niektórym paniom obiecywał przepisanie mieszkania, byle tylko dożywotnio się nim opiekowały.

PRZESTĘPCZOŚĆ. 65-letni mieszkaniec Krakowa wiele lat wynajmował pokoje samotnym kobietom z dziećmi, by molestować seksualnie ich córki. Usłyszał za to wyrok 5 lat więzienia.

W 3-pokojowym mieszkaniu w krakowskim Podgórzu udostępniał kobietom dwa wolne pomieszczenia, ale bywało, że mieszkał w trzecim pokoju. Zwykle z czasem okazywało się, że jest bardzo wścibski, potrafił podglądać lokatorki w łazience, ingerował w ich życie prywatne i wychowanie dzieci.

Najbardziej niepokojące były jednak jego relacje z dziewczynkami. Zwracali na to uwagę sąsiedzi z bloku, ale także przypadkowe osoby, które widziały, jak się zachowuje wobec nastolatek, np. na placu zabaw. Potrafił głaskać je, przytulać i całować. Z kolei uczennice opowiadały w szkołach, że otrzymują od 65-latka intymne wiadomości SMS.

Sprawa molestowania dzieci przez 65-latka wyszła na jaw w lutym 2010 r. Okazało się, że mężczyzna swój proceder uprawiał co najmniej od 2003 r. Korzystał z tego, że jego lokatorki były w bardzo trudnej sytuacji życiowej i materialnej. 65-latek przekonywał kobiety, aby u niego zostały. Odrabiał z dziewczynkami lekcje, odprowadzał na zajęcia tańca i nauki języków, kupował drobne prezenty. Kiedy był z nimi sam na sam, wykorzystywał je seksualnie. Kiedy jedna z nich zastała go w łóżku z inną dziewczynką, zaproponował, by się do nich przyłączyła. Dzieci miały 12-13 lat.

Sąd przyjął, że mężczyzna jest winny molestowania czterech dziewczynek. Wyrok nie jest prawomocny.

(ARD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski