Proponują Smart Parking w Krakowie. System ma wskazywać wolne miejsca w strefie

Działanie systemu ma polegać na analizowaniu danych dotyczących dostępności miejsc parkingowych, określenie możliwości zaparkowania na nich pojazdów jak również udostępniane tych informacji za pośrednictwem interaktywnych tablic
informacyjnych oraz aplikacji mobilnej.

Propozycja grupy radnych została przedstawiona na poniedziałkowym (6 marca) posiedzeniu Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa.

- Takie systemy działają już w wielu miastach, nie tylko na zachodzie Europy, ale także w Polsce. Chodzi o to, aby nie jeździć w kółko w poszukiwaniu wolnego miejsca postojowego. Wprowadzenie takiego rozwiązania generowałoby mniejszy ruch - przekonywał radny Łukasz Sęk (PO).

Dorota Iwanicka, wicedyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa, skomentowała: - Kwestia czujników w drodze była już kiedyś testowana na ulicach Szklak i Ogrodowej. Ten system się nie sprawdził, gdyż niektórzy parkujący zajmowali dwa miejsca i dwa czujniki były aktywowane. Informacja o wolnych miejscach była po 30 sekundach, a w tym czasie niektóre z nich były już zajmowane. Przy ograniczonej liczbie miejsc postojowych kwestia czujników była już testowana. Wydaje się nam, że może to być chybiony pomysł.

Do propozycji odniósł się też wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig: - Nie neguję doświadczeń, które były mało konstruktywne. Wtedy zastosowana technologia firmy Comarch nie zdała egzaminu, ale było to kilka lat temu. W międzyczasie technologie się zmieniają, stają się coraz lepsze. Monitorowanie wolnych miejsc parkingowych, tak by nie generować spalin to jest przyszłość i tak to się powinno robić. Taka uchwała może być inspiracją do poszukiwania dobrych technologii. Moim zdaniem to wyzwanie, które powinniśmy podjąć, bo jest przyszłościowe, szczególnie w mieście, w którym zawsze będzie deficyt miejsc postojowych.

W projekcie uchwały przedstawiono też wyliczenia co do kosztu systemu. Bazując na doświadczeniach Rzeszowa, koszt objęcia 2200 miejsc parkingowych inteligentnym system parkowania to ok. 14 mln. zł.

"Z uwagi na powyższe przedmiotowy system powinien być wdrażany systematycznie z wykorzystaniem środków i dotacji zewnętrznych. W pierwszej kolejności systemem powinny zostać objęte obszary strefy o największym stopniu zajętości (wykorzystania miejsc parkingowych)" - zasugerowali inicjatorzy uchwały.

Zaproponowali rozwiązania techniczne: "Do detekcji zajętości miejsc parkingowych można wykorzystać elementy sztucznej inteligencji oparte na sieciach neuronowych analizujące obraz obszarów postojowych z kamer stałopozycyjnych oraz dane z czujników zajętości miejsca postojowego. Informacja o wolnych miejscach może zostać zaprezentowana na rozmieszczonych w strefie płatnego parkowania interaktywnych tablicach informacyjnych oraz poprzez udostępnioną aplikację mobilną".

Nie będzie chipów w mózgu. Kolejna klęska Muska?