Stefan Syryński:
- Nasze nieszczęście rozpoczęło się do błędu Marka Modrzejewskiego, który zagrał "gumę" na kij Tomasza Demkowicza - rozpoczyna trener Dworów II Stefan Syryński. - Szybko stracone bramki sprawiły, że moim chłopcom zaczęły się trząść ręce i stąd brały się proste błędy - dodaje.
Chcąc wzmocnić siłę uderzeniową zespołu trener Syryński zestawił w pierwszym ataku Stachurę, Radwana i Modrzejewskiego. - Niestety, ten ostatni był negatywną postacią meczu, a mógł zostać jego bohaterem. Miał sporo sytuacji bramkowych na doprowadzenie do remisu, a nie wykorzystał żadnej - wytyka trener Syryński.
(zab)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?