Prostsze i niższe podatki dla firm w 2021 roku? Plany, obietnice i zapowiedzi resortu finansów

Wiceminister finansów Jan Sarnowski zapowiedział pakiet zmian w podatkach – i to już w 2021 roku. Resort chce uprościć opodatkowanie najmniejszych firm, wprowadzić proinwestycyjne opodatkowanie przedsiębiorstw rozwijających się oraz zachęcić duże firmy do inwestowania.

- Planujemy zmiany w ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych. Będzie mniej wyłączeń i wzrośnie limit wydatków do 2 mln euro. Poszerzymy możliwość stosowania 9 proc. stawki CIT, z czego skorzystają najmniejsze firmy. I wreszcie wprowadzimy estoński CIT, który będzie zachęcał do inwestycji i ograniczy do minimum formalności przy rozliczaniu podatku – dodał wiceminister.

Estoński CIT oznaczać będzie:

• brak podatku tak długo, jak zysk pozostaje w firmie,
• brak odrębnej rachunkowości podatkowej i minimum obowiązków administracyjnych,
• opodatkowanie niższe niż obecnie,
• prostotę dzięki zastosowaniu zasad ustawy o rachunkowości.
• Podatek zostanie odroczony do momentu wypłaty (dystrybucji) zysku ze spółki.

Estoński CIT to rozwiązanie skierowane do:

• mikro, małych i średnich spółek kapitałowych (z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnych), których przychody nie przekraczają 100 mln zł. Kryterium przychodowe spełnia ok. 98% podmiotów,
• spółek, w których udziałowcami są wyłącznie osoby fizyczne. Oznacza to, że może z niego skorzystać zdecydowana większość polskich podatników CIT (ok. 200 tys. firm), w których inwestor jest blisko spółki, a struktura firmy jest transparentna i prosta.

Z estońskiego CIT będą mogły skorzystać spółki:

• które nie posiadają udziałów w innych podmiotach,
• które zatrudniają co najmniej 3 osoby z wyłączeniem udziałowców (ułatwienia dla podatników małych i rozpoczynających działalność),
• których przychody pasywne nie przewyższają przychodów z działalności operacyjnej,
• które wykazują nakłady inwestycyjne (ułatwienia dla podatników małych, rozpoczynających działalność a także tych, którzy wybiorą nowy system w 2021 r.).

Wszystkie te kryteria muszą być spełnione jednocześnie.

Wiceminister Sarnowski podkreśla, że w czasach pandemii firmy potrzebują niskich podatków, które pozwolą na tworzenie finansowych poduszek bezpieczeństwa lub inwestowanie, prostych rozliczeń podatkowych oraz zachęt do inwestowania dla dużych przedsiębiorstw. Jego zdaniem globalizacja spowodowała, że trudno już mówić o samodzielnych systemach prawnych w poszczególnych państwach. Trwa walka o inwestorów.

- Trendem stało się obniżanie stawek podatkowych, uszczelnianie podatków dochodowych i poszukiwanie alternatywnych sposobów opodatkowania działalności gospodarczej – przyznał Jan Sarnowski. Jak zapewnił, Polska idzie właśnie w tym kierunku.