Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszę państwa, oto ryś. Ryś jest bardzo rzadki dziś

Aleksander Gąciarz
Rysie staropolskie prezentują Wojciech Kozak i Waldemar Bucki
Rysie staropolskie prezentują Wojciech Kozak i Waldemar Bucki Fot. Archiwum
Hodowla. Proszowiccy hodowcy starają się uratować od wyginięcia rysia staropolskiego, starą rasę gołębi o małopolskim rodowodzie.

Mają już na koncie spore sukcesy. Rasa, która jeszcze kilka lat temu była praktycznie wymarła, została niedawno zarejestrowana przez Europejskie Stowarzyszenie Hodowców Drobiu, Gołębi, Ptaków, Królików i Świnek Morskich. W tym celu w listopadzie 8 najbardziej reprezentacyjnych sztuk wyjechało w dziesięciodniową podróż do Francji, gdzie w mieście Metz odbywała się XXVIII Europejska Wystawa Gołębi. Ptaki w obie strony podróżowały samolotem...

Nie byłoby tej podróży, gdyby nie to, że przed kilkoma laty miejscowi hodowcy postanowili ratować rasę od zagłady. Wiedzieli, że kilkadziesiąt lat temu na podkrakowskiej wsi był to popularny gołąb.

Nie wymagał specjalnych warunków, żył w stanie półdzikim, gnieżdżąc się w szopach i stodołach, a żywiąc często ziarnem, które gospodynie sypały kurom. To było jednak dawno.

Dzisiaj na wsi próżno szukać tamtych rysi. Rysia polskiego „zawłaszczyli” natomiast hodowcy niemieccy, którzy prezentują go na wystawach. Według rodzimych miłośników gołębi, te niemieckie nie mają jednak wiele wspólnego z tymi, które kiedyś bytowały na polskiej wsi: są od o nich o wiele bardziej atletycznie zbudowane, masywne i pozbawione wdzięku.

- Nigdy nie zaakceptuję niemieckiego typu rysia, prezentowanego w ostatnich latach na naszych wystawach. Ten typ gołębia oprócz rysunku nie ma już nic wspólnegoz naszym rysiem. Trzeba otwarcie powiedzieć, że niemieccy hodowcy całkowicie wypaczyli pierwotną formę i sens hodowli rysia. Po latach walki o polskość rysia doszedłem do wniosku, że jedyną szansą na uratowanie tej najstarszej polskiej rasy w jej pierwotnej formie jest opracowanie nowego wzorca i jego rejestracja - pisze na łaamch czasoposima „Fauna i Flora” Zbigniew Gilarski, pasjonat i popularyzator hodowli, inicjator akcji „SOS Ratujmy polskie rasy”.

Pierwszym zadaniem hodowców było odnalezienie choćby kilku sztuk, które byłyby najbardziej zbliżone do przedwojennego wzorca rysia polskiego. - Na terenie Małopolski i Podkarpacia znaleźliśmy około 40 sztuk, które najbardziej przypominały wzorzec opisany w 1930 roku. Następnie poprzez krzyżowanie rozpoczęliśmy reaktywację rasy - opowiada prezes proszowickich hodowców Waldemar Bucki.

W roku 2014 na krajowej wystawie w Kielcach hodowcy zaprezentowali pierwszych 16 sztuk rysiów staropolskich. Rok później przywieźli już ponad 50 młodych gołębi i ta liczba cały czas rośnie. Najlepsze okazy są wykorzystywane do uszlachetniania rasy. Tak, by każde następne pokolenie było jak najbardziej zbliżone do staropolskiego gołębiego ideału.

- Do uratowania rysia przyczynili się oczywiście hodowcy z całej Polski, ale role tych zrzeszonych w proszowickim stowarzyszeniu też trzeba mocno podkreślić. To stosunkowo młoda grupa, a mają już na koncie sporo sukcesów. Bardzo ważne jest to, że udało im się nawiązać dobre relacje z samorządami. Nie wszędzie tak jest, a już obecność w gronie członków wicemarszałka województwa (Wojciecha Kozaka - przyp. aut.) to prawdziwy ewenement - mówi prezes Polskiego Związku Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza Jan Pajka.

Jakie cechy powinien mieć ryś staropolski? Jest to bardzo szczegółowo określone. Ogólny opis mówi o zwartej budowie, szerokim tułowiu i dobrze umięśnionej piersi. Kogo interesują szczegóły, musi wiedzieć, że ryś ma odkryte nogi, a w ogonie 7-8 białych lotek. Ryś staropolski występuje w kilku odmianach kolorystycznych: czerwonej, czarnej, niebieskiej i żółtej. - Jest gołębiem pełnym wigoru, o nieco zawadiackim usposobieniu

- czytamy w opisie rasy. Stare opisy idą nieco dalej. Można się z nich dowiedzieć, że gołębie-rysie mają „niezgodliwy” charakter, a hodowane z mniejszymi rasami „zadzióbują je na śmierć”.

Przypomnijmy, że stosunkowo niedawno proszowiccy hodowcy doprowadzili do u-mieszczenia tuszki rysia polskiego na liście produktów tradycyjnych.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski