Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowianka dostała lekcję. Czy ją wykorzysta?

Jacek Żukowski
Łukasz Gorszkow
Łukasz Gorszkow fot. Andrzej Wiśniewski
IV liga piłkarska. Proszowianka przegrała jubileuszowy mecz na 100-lecie z Cracovią 0:5. Nauka sporo więc kosztowała.

- Ten mecz uświadomił i pokazał moim chłopakom, jak należy grać w piłkę - komentuje trener Proszowianki Łukasz Gorszkow. - Piłka nożna polega na tym, by w nią grać i poruszać się bez niej. Rozmawiałem chwilę z drużyną po meczu i podkreślałem, jak ważne są poszczególne elementy, przyjęcie piłki, odpowiedzialność, za __to, co się zrobi.

Od razu po meczu urządził w szatni pogadankę swojej drużynie i dał przykład zawodnika Cracovii, który walczył o piłkę z rywalem i nie wstydził się wybić jej w aut.__

- Jeśli chłopcy przemyślą ten mecz, to myślę, że wyniesiemy z tej lekcji pozytywne rzeczy -___mówi Gorszkow. - To nie była tylko teoria, w praktyce zobaczyli, o co chodzi w futbolu._

Można zastanawiać się, czy ten wynik oddaje to, co działo się na boisku, bowiem krakowianie mieli jeszcze sporo szans, by podwyższyć rezultat, z kolei gospodarze nie wykorzystali przynajmniej trzech okazji na zdobycie gola.

- Żałuję bardzo, że nie udało się nam zdobyć bramki, bo sytuacje były - podkreśla Gorszkow. - Fajnie byłoby, gdyby się nam to udało. Różnica oczywiście była widoczna, ale tak to musi wyglądać.

Proszowianka jest w środku IV-ligowej stawki, wygrała dwa mecze, trzy zaś przegrała. Ostatnie zwycięstwo z Michałowianką (2:1) poprawiło nastroje.

- Nie zakładamy sobie strategicznego celu na __ten sezon - mówi trener. - Nie ma co decydować, że gramy o awans, czy o utrzymanie. Dla nas najważniejsze jest najbliższe spotkanie. Do każdego podchodzimy z wolą zwycięstwa, choć nie zawsze to wychodzi. Cel się sam wykrystalizuje. Mieliśmy trochę kłopotów w __okresie przygotowawczym, nasza kadra jest bardzo wąska.

W jubileuszowym meczu z Cracovią pożegnano dwóch zawodników: kapitana Tomasza Przeniosłę oraz Mariusza Głąbickiego.

- Ich nie było już od miesiąca - mówi Gorszkow. - Chcieli odejść. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Mamy taką kadrę, jaką mamy, nie będziemy płakać.

W poprzednim sezonie było trochę nerwowo, ale Proszowianka utrzymała się. Te rozgrywki zapowiadają się na spokojniejsze, bo nie będzie już takiego odsiewu drużyn jak w poprzednich.

- Na __razie to początek, nie ma dużych różnic punktowych - zauważa trener. - Sami mamy wpływ na to, czy będzie nerwowo, czy nie. Wszystko zależy od piłkarzy, będę stawiał na __młodych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski