Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowianka na razie nie potwierdza wysokich aspiracji

(ALG)
O górną piłkę walczy Kamil Mach
O górną piłkę walczy Kamil Mach Fot. Aleksander Gąciarz
Sport. Piłkarzom Proszowianki nie udała się inauguracja sezonu na własnym boisku. W świąteczną sobotę przegrali z Orłem Piaski Wielkie 0:2.

- Uważam, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Niestety z wielu stworzonych sytuacji nie potrafiliśmy wykorzystać żadnej. Orzeł tymczasem potrafił doskonale spożytkować nasze proste błędy przy wyprowadzaniu piłki - komentował trener gospodarzy Mateusz Miś.

Miejscowym trudno odmówić chęci. Trafili jednak w sobotę na bardzo mądrego przeciwnika. Orzeł zagrał w sposób wyrachowany, skuteczny, a w dodatku dopisało mu szczęście. W końcówce miejscowi trafiali w spojenie słupka z poprzeczką, w poprzeczkę, a arbiter nie zauważył (?) ewidentnego zagrania piłki ręką w polu karnym jednego z graczy gości.

- Cieszę się z tej wygranej, ale muszę też przyznać, że mecz mógł się ułożyć inaczej. Dużo pomógł nam bramkarz, trochę szczęście. Gra gospodarzy mi się jednak podobała. Postawili nam poprzeczkę bardzo wysoko - mówił po meczu trener Orła Marek Holocher.

Teraz przed Proszowianką dwa mecze wyjazdowe: z Górnikiem Libiąż i MKS Trzebinia.

Ewentualne niepowodzenia postawiłyby proszowian w trudnej sytuacji. Trener Miś jest jednak optymistą. - Nie boję się, że wpadniemy w jakiś dołek. Do Libiąża na pewno pojedziemy powalczyć o trzy punkty. Nasza gra wcale nie wygląda źle tylko trzeba to jeszcze przełożyć na zwycięstwa - przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski