– Nie dociera do mnie to, co się stało. Mamy cały mecz dużą przewagę, stwarzamy sytuacje bramkowe i na koniec tracimy bramkę. Tu jest małe boisko, na którym gospodarze bronili się całą drużyną, ale musimy się z tym liczyć. Większość rywali będzie z nami grała w taki sposób – mówił wyraźnie zdenerwowany trener Mariusz Szarek.
W odmiennym nastroju był trener rywali Marek Bojko, zresztą były gracz Proszowianki. Jego zespół, osłabiony brakiem pięciu graczy, zdołał wygrać, choć przez 90 minut nic tego nie zapowiadało. – Od początku sezonu gramy dobrze w defensywie, straciliśmy tylko jednego gola. Z przodu dzisiaj wyglądało to gorzej na skutek osłabienia składu, ale zagraliśmy z kontry i jedna z nich przyniosła nam zwycięstwo. Wprawdzie ja przed meczem bardziej liczyłem na jakiś stały fragment, niż gola z gry, ale wyszło inaczej.
Zwycięską bramkę dla Orła zdobył Sebastian Leśko, który do klubu z Iwanowic trafił z Proszowianki. – To jest obrońca, który jednak w każdym meczu kilka razy włącza się do gry ofensywnej i dzisiaj też był groźny dla rywali – ocenił trener Bojko.
Już w doliczonym czasie gry proszowianie trafili do siatki, ale jeden z graczy gości zagrał w tej akcji reką i sędzia gola nie uznał.
W środę o godz. 16 Proszowianka zagra w Krakowie mecz V rundy Pucharu Polski z Clepardią.
WIDEO: Jak radzić sobie ze stresem w pracy?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?