Po bezbramkowym remisie na inaugurację wiosny z Kalwarianką, wygrana nad silnym rywalem poprawiła humory w klubie. - Oczywiście, że jesteśmy zadowoleni. Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze. To jednak dopiero pierwszy krok we właściwym kierunku - mówi trener Łukasz Gorszkow.
Wygrana gości była szczęśliwa o tyle, że decydującą bramkę zdobyli w ostatniej minucie i w dodatku grając w osłabieniu. W przekroju całego spotkania byli jednak groźniejszym i aktywniejszym zespołem. Szczęście po prostu sprzyjało tego dnia lepszym.
- Może to zabrzmi nieskromnie, ale uważam, że dominowaliśmy na boisku, mieliśmy inicjatywę. Graliśmy w piłkę, a nie kopaliśmy jej na oślep. Ta konsekwentna gra przyniosła nam sukces - ocenia szkoleniowiec.
Podczas meczu na lekki uraz zaczął narzekać Andrzej Filipek i w przerwie został zmieniony. Na sobotni mecz z Górnikiem Libiąż powinien jednak już być do dyspozycji trenera. Dla niego z kolei zadaniem na ten tydzień jest podtrzymanie w zespole mobilizacji. Po grze z liderem, teraz Proszowiankę czeka spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?