Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowianka przerwała serię porażek. Remis z Clepardią [ZDJĘCIA]

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Gospodarze cieszą się z bramki Adama Przeniosło
Gospodarze cieszą się z bramki Adama Przeniosło Aleksander Gąciarz
W meczu grupy spadkowej zachodniej grupy małopolskiej IV ligi Proszowianka zremisowała na własnym boisku z Clepardią Kraków 2:2 (1:1)

FLESZ - Rak zabija coraz więcej Polaków

od 16 lat

Proszowianie zagrali na swoim obiekcie po raz pierwszy od października ubiegłego roku, a przed własnymi kibicami pierwszy raz od listopada 2019. W dodatku zespół po raz pierwszy prowadził trener Marek Holocher. I w pierwszych minutach miejscowi sprawiali wrażenie, jakby to wszystko ich stremowało. Grali nerwowo, niedokładnie i pozwolili się zdominować rywalom. Dopiero po kwadransie ochłonęli na tyle, że zaczęli się przyjezdnym odgryzać w kontratakach. W 31 minucie jeden z nich mógł nawet przynieść gola, gdy Maciej Przeniosło zagrał do swojego brata Adama, ale ten z 7. metrów uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć Napieralskiego.

Niedługo później prowadziła już Clepardia. Miejscowi samo sobie sprokurowali niepotrzebny rzut rożny, a dośrodkowanie Kupca zamienił głową na bramkę Chlebowski. Proszowianka odpowiedziała natychmiast. Po wznowieniu gry piłka powędrowała na prawą stronę do Frydy, ten dośrodkował i Adam Przeniosło, tym razem uderzając głową, trafił jak należy, przy dalszym słupku. Od momentu utraty gola upłynęła może minuta.

Druga odsłona zaczęła się dla gospodarzy niefortunnie. Zawartka nie porozumiał się z obrońcami, wyszedł daleko od bramki, na szesnastce ograł go Chlebowski i posłał piłkę do siatki.

Wyrównanie tym razem nie przyszło tak szybko, jak poprzednio, ale przyszło. Tym razem akcją po lewej stronie pola karnego popisał się M. Bździuła, zagrał na środek, skąd Fryda uderzył płasko i celnie.

Do końca meczu oba zespoły dążyły do zmiany wyniku. Więcej klarownych mieli gospodarze, ale strzały Frydy (głową) i M. Bździuły bronił Napieralski.

Proszowianka zdołała przerwać serię ośmiu porażek z rzędu.

- Wielki szacunek dla zawodników za zaangażowanie i walkę w tym meczu. Uważam, że byliśmy dzisiaj zespołem konkretniejszym. Niestety nie da się wygrać, dając rywalowi takie prezenty jakie my dzisiaj daliśmy Clepardii. Chwała jednak za to, że po takich wpadkach piłkarze potrafili się podnieść i wywalczyć punkt -

ocenił trener miejscowych Marek Holocher.

Proszowianka – Clepardia 2:2 (1:1)

0:1 Chlebowski 40 (głową), 1:1 A. Przeniosło 41 (głową), 1:2 Chlebowski 53, 2:2 Fryda 64

Proszowianka: Zawartka – Kaczor (77 Polański), Gorczyca, Nowakowski, Woźniak – Wilk (74 Manaseryan), Wąsowicz 85 K. Bździuła) - M. Bździuła, A, Przeniosło, M. Przeniosło – Fryda (83 Cebulski)

Clepardia: Napieralski – Wasowski, Pasternak. Matyja, Sarancha – Kupiec, Chlebowski Wójcik (73 Kwiatkowski) – Bosak, Błasiak (60 Apostolski), Sadowski (77 Obracaj)

Żółte kartki: Fryda – Matyja, Sarancha, Apostolski

Sędziował Marcin Mróz z Olkusza

Widzów 120

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski