Proszowianka uległa Jutrzence w pierwszym sparingu. W bramce… Dominik Zawartka

Francja rozważa przekazanie Ukrainie czołgów Leclerc

Mecz z 10. zespołem małopolskiej V ligi został rozegrany na obiekcie Hutnika. Lepiej spotkanie zaczęli rywale, którzy już w 2. minucie objęli prowadzenie po uderzeniu pod poprzeczkę Jana Pawlaka. Wyrównał w 13 minucie Kacper Kwiecień, trafiając do siatki głową po rzucie rożnym wykonanym przez Rafała Ciesielskiego. Rywale byli jednak w tym spotkaniu stroną dominującą i zdobyli zwycięskiego gola: celnym strzałem głową popisał się Patryk Narkowicz.

Mimo porażki Mariusz Bienias był zadowolony z postawy drużyny:

- Mecz był toczony w szybkim tempie, choć to rywale mieli inicjatywę. My może nie stworzyliśmy zbyt wielu okazji bramkowych, ale naszą grę oceniam pozytywnie. Wystąpiło dzisiaj kilku juniorów, którzy pokazali się z dobrej strony – powiedział.

Proszowianka wystąpiła w dość eksperymentalnym składzie. Szczególnym zaskoczeniem było pojawienie się w bramce Dominika Zawartki, który od wielu miesięcy już w zespole nie gra.

- Nie mógł zagrać Cyprian Baranowski, a na dwie godziny przed meczem dowiedziałem się, że kontuzjowany jest Oskar Kot. Na szczęście udało się skontaktować z Dominikiem, który nam pomógł – mówi trener.

Postawa byłego wieloletniego bramkarza Proszowianki to kolejny argument za tym, że Dominik Zawartka jak mało kto zasłużył na pożegnalny mecz, a przynajmniej oficjalne podziękowanie. Miejmy nadzieję, że wiosną klub naprawi tę niezręczność…

W zespole zabrakło również Adama Przeniosło, Mateusza Bednarza, Mateusza Stanka i Arkadiusza Krawca, którego prawdopodobnie zabraknie wiosną w Proszowiance. Treningi wznowił natomiast po dłuższej przerwie Maksymilian Kozerski.

Proszowianka grała w składzie: Zawartka – Kaczor, Wieczorek, Gorczyca, S. Chwał – Wrona, Wąsowicz, Ciesielski, Kwiecień, M. Przeniosło – Rokita oraz Kopeć, H. Kot, J. Chwał, Kura, Kozerski.