- Taki był nasz cel i cieszę się, że udało sie go osiągnąć - mówił trener Mariusz Szarek po ostatnim spotkaniu z Pili-czanką, które jego podopieczni wygrali 3:0.
Wynik efektowny, ale długo zanosiło się, że w spotkaniu może nie paść żaden gol. Goście bronili się niemal całym zespołem, a gospodarze nie mieli pomysłu na rozerwanie ich szyków. - Potrzeba było dzisiaj dużo cierpliwości, bo rywale bronili się bardzo dobrze. W przerwie zmieniliśmy ustawienie. Zaczęliśmy grać dwójka napastników i to przyniosło efekt w postaci bramek - przekonuje trener.
Bramki zdobyli Jakub Bartosik i Kamil Mach, ale w obu przypadkach duże zasługi położyli zawodnicy operujący na lewej stronie boiska. Rafał Woźniak i Piotr Dębski od pierwszych minutach nękali defesywę rywali w końcu przyniosło to efekty. Dębski zdobył zresztą trzeciego gola. Nie można też zapominać o wpływie, jaki na grę obronną miejscowych miało przyjście Pawła Wasilewskiego. W trzech meczach z nim składzie Proszowianka straciła jednego gola, w trzech poprzednich... dziewięć.
Teraz Proszowiankę czekają dwa ligowe mecze wyjazdowe. W niedzielę zagra z wiceliderem Orłem Iwanowice. Do kadry meczowej powinien wrócić nieobecny ostatnio z powodu wyjazdu Oliwier Górecki.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?