Nie dość, że samorządu nie stać na dokończenie budowy, to w zeszłym tygodniu podtopiony został plac, na którym kładziono kostkę brukową. Przyczyną była awaria przepompowni wód deszczowych.
Tłoczy ona wody deszczowe z trzech miejsc: Obiektu Sportowo-Rehabilitacyjnego Gminy Proszowice, ogródków działkowych oraz budowanego obecnie basenu.
– Ponieważ rurociąg tłoczny uległ rozszczelnieniu, spowodowało to wyłączenie pompy w przepompowni kanalizacji deszczowej. Tego typu awaria powoduje podniesienie poziomu wód gruntowych. Aby dostać się do pompy przepompowni kanalizacji deszczowej należało wypompować nadmiar wody – relacjonuje Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic. Zajęły się tym dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Makocic oraz Więckowic. Po wypompowaniu wody ze zbiornika kanalizacji deszczowej zamontowano nowy przewód tłoczny.
Po zeszłotygodniowej awarii, gmina w przyspieszonym terminie musi wyłonić wykonawcę przebudowy końcowego fragmentu kanalizacji deszczowej. Ma na to wszystkie pozwolenia. Zadanie to planowano jako ostatni etap budowy basenu.
Ta ostatnia inwestycja spędza sen z powiek władz gminy. Inwestycja została rozpoczęta w 2010 r. Kosztuje 20 mln zł. Do tej pory wydano na nią 15 mln zł. Na dokończenie brakuje 5 mln zł. Nie udało się dotrzymać terminu oddania obiektu w połowie roku. Realny staje się grudzień.
Część pieniędzy gmina będzie mieć ze sprzedaży działek. Mieszkańcy zaznaczają, że lokalizacja basenu jest wymarzona: sąsiedztwo z halą i boiskami będzie stanowić kompleks z dojazdem z obwodnicy miasta. – Jednak nie możemy pojąć, jak poprzednie władze mogły się zdecydować na taką drogą inwestycję, kosztującą połowę budżetu gminy – mówią nasi rozmówcy, pragnący zachować anonimowość. Podkreślają też, że gmina będzie dopłacać do utrzymania obiektu.
Jego budowa ma też zwolenników. – Nie wszyscy mogą wozić swoje dzieci na baseny w sąsiednich gminach. Powszechnie wiadomo, że większość dzieci ma skrzywione kręgosłupy. Zajęcia w pływalni je usprawnią i choć na chwilę oderwą od foteli sprzed telewizorów i komputerów. Skoro gmina zaczęła budować basen, to powinna go dokończyć – uważa mama dwójki uczniów.
Burmistrz Cichy nie ukrywa, że to inwestycja, która powinna być planowana po wykonaniu innych potrzebnych przedsięwzięć. – Ludzie czekają na budowę kanalizacji. W niektórych miejscach brakuje także wodociągu. Wiele dróg wymaga napraw. Te zadania powinny być wykonane w pierwszej kolejności, a dopiero potem powinno się myśleć o budowie basenu – komentuje włodarz gminy.
Nie ma tu wielu firm, a co za tym idzie wpływy z podatków do gminnej kasy nie są duże. W tym roku budżet zaplanowano na 47 mln zł. Jednak przy zadłużeniu wynoszącym 25 mln zł, priorytetowe są spłaty rat. Gmina ma na barkach też m.in. utrzymanie placówek oświatowych.
Szukanie pomocy nie jest łatwe. Nie powiodły się rozmowy z władzami powiatu proszowickiego na temat udziału finansowego w wysokości 2 mln zł na dokończeniu budowy krytej pływalni .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?