Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Hitowe drzewa owocowe

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Marcin Treter (w odblaskowej kamizelce) tłumaczył,  jak rozpalać w piecu „od góry”
Marcin Treter (w odblaskowej kamizelce) tłumaczył, jak rozpalać w piecu „od góry” Aleksander Gąciarz
Podczas niedzielnego II Pikniku Ekologicznego rozdano rekordowe ilości sadzonek drzew i krzewów. Można się też było nauczyć „ekologicznego” palenia w piecu

Dawno już w mieście nie widziano takich kolejek. W pewnym momencie sznur chętnych do otrzymania sadzonki był niemal równy szerokości Rynku. - Największym powodzeniem cieszyły się drzewka owocowe - mówi kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska Małgorzata Kwiatkowska.

Autor: Aleksander Gąciarz

Chętnych na inne drzewa i krzewy ozdobne też nie brakowało. Rozdano ich w sumie ponad 1200 sztuk. - Akcja cieszy się naprawdę dużą popularnością. Chcemy, żeby w czasie, gdy tak dużo było w ostatnim czasie wycinek, uzupełnić drzewostan. Żeby było bardziej zielono, bo mamy mało lasów, tylko 200 hektarów w całej gminie. Dlatego każdy posadzony klon, jarząb i inne drzewo jest tak ważne - przekonuje burmistrz Grzegorz Cichy.

Sadzonki drzew owocowych przekazali Dariusz i Piotr Skrzela z Klimontowa. Pozostałe drzewa i krzewy zostały zakupione przez gminę oraz firmy MPGO i Ekom (razem tworzą konsorcjum odpowiedzialne za wywóz śmieci) w szkółki Mariusza Łakomego z Proszowic.

Warunkiem otrzymania sadzonki było oddanie niewielkiej ilości surowców wtórnych. W sumie amatorzy sadzonek wypełnili szkłem, makulaturą i aluminiowymi puszkami zbiorniki o pojemności 1100 litrów. Plastikowych butelek uzbierały się nawet na dwa takie pojemniki. Do tego spore ilości zużytych baterii, plastikowych zakrętek i kilkadziesiąt sztuk zużytych sprzętów elektrycznych i elektronicznych.

Podczas pikniku można się było również zapoznać z ofertą firmy, zajmującej się sprzedażą nowoczesnych kotłów centralnego ogrzewania. Kogo natomiast jeszcze na zakup takiego kotła nie stać, mógł się dowiedzieć jak ekologicznie palić w starym piecu. Zadbali o to przedstawiciele portalu Czyste Ogrzewanie, którzy rozpalili na Rynku dwa piece. Nie dlatego, że w niedzielę było chłodno, ale by pokazać różnice w paleniu metodą „od dołu” i „od góry”.

Już na pierwszy rzutu oka było widać, że z pieca rozpalonego od dołu kopci się o wiele bardziej. - Metodę spalania od góry można stosować w 90 procentach pieców. Wyjątkiem są piece fabrycznie przystosowane do dolnego spalania, ale ich jest na rynku bardzo niewiele - tłumaczy Marcin Waincetel.

Metoda górnego spalania powszechnie jest stosowana w piecach z nadmuchem powietrza. O ile jednak nie pali się miałem, nadmuch nie jest konieczny do jej zastosowania. - W piecu bez nadmuchu rozpalanie jest nieco trudniejsze i trwa dłużej, ale to kwestia wprawy. Jest ono korzystne, bo wszystkie gazy, które przy metodzie dolnego spalania wychodzą przez komin, tutaj ulegają spaleniu - wyjaśnia Wojciech Treter z portalu Czyste Ogrzewanie i dodaje, że palenie tą metodą jest nie tylko korzystne dla środowiska, ale też daje około 30 procent oszczędności opału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski