FLESZ - Zaczęliśmy więcej czytać
Kwestia zaopatrzenia w wodę to z pewnością jedna z największych proszowickich bolączek. Wprawdzie po częściowej wymianie wyposażenia stacji uzdatniania wody w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży w 2016 roku, skażenia stały się o wiele rzadsze niż wcześniej, to do kompleksowego załatwienia problemu ciągle jest daleko. Nadal wszystko opiera się o wodę z powierzchniowego ujęcia na Ścieklcu, uzdatnianą na stacji z lat 60. ubiegłego stulecia. Braki natomiast są uzupełniane przez zakupy wody z gmin sąsiednich.
Planowana inwestycja ma zlikwidować ten pierwszy problem, a w dłuższej perspektywie może być krokiem do niezależności od źródeł zewnętrznych. Planuje się bowiem wymianę urządzeń na istniejącym ujęciu, wymianę zbiorników na wodę oraz kompleksową przebudowę stacji uzdatniania wraz ze zmianą stosowanej technologii. Prezes Wodociągów Proszowickich Michał Chudy zapewnia, że wybrana technologia pozwoli na podanie wody dobrej jakości i odbiorcy powinni zauważyć znaczną poprawę jej jakości.
Inwestycja ma też spowodować, że wydajność stacji uzdatniania zwiększy się z obecnych 60-80 metrów sześciennych na godzinę do około 120 m sześć. To oznacza, że Proszowice mogłyby częściowo uniezależnić się od dostaw wody od sąsiadów, w pierwszej kolejności gmin Radziemice i Koniusza. W przypadku zakupów z Pałecznicy sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż w gminie nie ma w tej chwili infrastruktury, która pozwoliłaby na zastąpienie wody „pałecznickiej” na „miejscową”. Taka operacja wymagałaby dalszych, wieloletnich inwestycji.
Termin realizacji zamówienia z specyfikacji przetargowej zaplanowano na 19 miesięcy.
– Uważam, że dobremu wykonawcy powinno to wystarczyć. Tak naprawdę najwięcej czasu zajmie opracowanie projektu. Samo montowanie urządzeń to jest około trzy miesiące. Większość spraw nie wymaga ani uzyskania pozwolenia na budowę, ani decyzji środowiskowej – przekonuje Michał Chudy.
Jeżeli są obawy, to dotyczą one raczej wyniku przetargu. Wprawdzie gmina pozyskała na realizację inwestycji 9,2 mln złotych w ramach programu Polski Ład, ale sytuacja międzynarodowa może sprawić, że szacunkowe koszty inwestycji będą wyższe niż zakładano. - Wiele urządzeń, które należy zamontować, jest wykonanych ze stali nierdzewnej, a jej ceny ze względu na trwającą wojną bardzo wzrosły. Dlatego dopiero przetarg pokaże, na ile założenia uda się zrealizować. Dla nas najważniejsze jest jednak wdrożenie nowej technologii uzdatniania wody na stacji. Czy uda się zamontować nowe zasuwy na jazie, czy wdrożyć tam technologię wstępnego oczyszczania, tego nie można dzisiaj przewidzieć.
Otwarcie ofert w przetargu jest planowane na 11 maja. Jednocześnie gmina deklaruje dalsze poszukiwania wody głębinowej na swoim terenie. Wykonane do tej pory odwierty nie dały rezultatu w postaci znalezienia podziemnych źródeł wody. Koncentrowały się one głównie na pograniczu gmin Proszowice i Pałecznica, gdzie mapy geodezyjne wskazywały na możliwość istnienia podzemnych zbiorników. Jak dotąd nie udało się tego potwierdzić co oznacza, że "własne" ujęcie musi się opierać o wodę powierzchniową, pobieraną z potoku Ścieklec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?