Proszowice, Miechów. Do końca roku pływalnie na pewno będą działać

Wysokie ceny paliw. Polacy szukają oszczędności

Działająca od grudnia 2015 roku kryta pływania w Proszowicach zyskała rzesze wiernych użytkowników. Ci jednak z niepokojem słuchają informacji o drożejących cenach energii, obawiając się, że zimą obiekt może zostać zamknięty. Prezes zarządzającego pływalnią Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Dariusz Pomykalski zapewnia jednak, że w tej chwili nie bierze pod uwagę takiego scenariusza.

- W ogóle nie zakładamy takiego rozwiązania. Jestem optymistą i zakładam, że coś pozytywnego się w ciągu tych trzech najbliższych miesięcy wydarzy. Wprawdzie już teraz mamy drogi gaz i prąd, ale sobie radzimy – przekonuje.

Ty, co pomaga przetrwać trudny okres są poczynione w ostatnich latach inwestycje. MOSiR zainwestował około pół miliona złotych w rozwiązania proekologiczne i energooszczędne: fotowoltaikę, pompy ciepła itp.

- Robiliśmy to właśnie po to, aby bardziej odporni na takie sytuacje jak obecna. Na ile jednak nam to pomoże, tego w tej chwili nikt nie wie - słyszymy.

Zamknięcia pływalni nie zakłada również dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Miechowie Sylwia Suchecka. Tam również pływalnia jest wyposażone w fotowoltaikę i pompę ciepła. Z wypowiedzi dyrektor Sucheckiej wynika, że przynajmniej do końca grudnia miłośnicy pływania mogą być spokojni.

- Do końca roku mamy zagwarantowane zarówno obecne ceny gazu jak i prądu. Nie są one niskie, ale jeszcze do przyjęcia. Jakie stawki będą obowiązywać po 1 stycznia, tego nie wiemy.