Proszowice. Rada Powiatu daje zielone światło dla centrum radiologii

FLESZ - Delmikron – czy może dojść do podwójnego zakażenia?

Aby dyrekcja szpitala mogła rozstrzygnąć postępowanie, potrzebowała gwarancji finansowych ze strony Starostwa Powiatowego. Chodziło o dotacje na zakup urządzeń i prace budowlane. I takie uchwały zostały podjęte. Radni powiatowi wyrazili zgodę na przekazanie szpitalowi kwoty blisko 534 tysięcy za zakup aparatu RTG, niespełna 1,25 mln zł na zakup tomografu komputerowego oraz prawie dwóch milionów na prace budowlane i adaptacyjne w pomieszczeniach dawnej szpitalnej kuchni, gdzie ma się mieścić pracownia diagnostyki obrazowej nazywanej także centrum radiologii. Środki na ten cel powiat otrzymał jeszcze wiosną ubiegłego roku w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Według informacji przekazanych podczas sesji powiatowej przez pełniącego obowiązki dyrektora szpitala dr Witolda Mierniczka, firma, która w przetargu złożyła najkorzystniejszą ofertę, jest gotowa do tego, by przystąpić do prac.

- Wszystko jest gotowe, pracownicy firmy dokonali już ostatnich pomiarów i od poniedziałku mogą zaczynać – zapowiada dyrektor.

Planowany termin zakończenia robót to 31 marca. - Gdyby pojawiły się jakieś komplikacje, może wystąpić opóźnienie, ale przewidujemy, że nie większe niż dwa tygodnie – dodaje dr Mierniczek.

W pracowni diagnostyki obrazowej poza aparatem RTG i tomografem komputerowym znajdą się dwie pracownie USG, a w przyszłości również pracownia rezonansu magnetycznego. Badania tomografem mają być wykonywane na podstawie nowego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szpital miałby go „przejąć” od firmy zewnętrznej, która w tej chwili realizuje go na terenie placówki.

Otwarcie centrum radiologii miało nastąpić jeszcze w ubiegłym roku, ale pierwsze postępowanie przetargowe zakończyło się niepowodzeniem i zostało unieważnione. Kolejny przetarg został ogłoszony w grudniu w przyspieszonym trybie (tzw. covidowym). Ta sprawa stała się zresztą powodem przytyku, skierowanego w stronę poprzedniej dyrekcji szpitala i byłego zarządu powiatu. Zarzucono im, że na skutek wyboru „tradycyjnej” drogi przetargowej, inwestycja się opóźniła. - Opinie prawników, czy można było skorzystać ze ścieżki cividowej były podzielone. Zobaczymy co wykażą kontrole – odpowiada były starosta Grzegorz Pióro.

Podczas głosowań różnicy zdań już nie było. Wszystkie uchwały, dotyczące przekazania środków dla szpitala, zostały podjęte jednogłośnie.