Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Spacer po cmentarzu może być jak dobra lekcja historii

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Grób generała Teodora Bałłabana
Grób generała Teodora Bałłabana Aleksander Gąciarz
Na starej części proszowickiego cmentarza znajduje się około czterech tysięcy grobów. Spacer alejkami może być nie tylko okazją do wspomnień i zadumy, ale też dobrą lekcją lokalnej historii. I to nie tylko dlatego, że znajdują się tu zbiorowe mogiły żołnierzy polskich i radzieckich z czasów II wojny światowej. Amatorom takiej przechadzki przypominamy jednak o przestrzeganiu wymogów sanitarnych.

FLESZ - Na cmentarz 1 listopada? Jest dyspensa papieża

Najstarsze z zachowanych nagrobków i pomników nagrobnych to często pamiątki po czasach, gdy ważną rolę w kraju odgrywali ziemianie. Właścicieli pobliskich majątków stać było na wystawienie kamiennych grobowców, z których wiele przetrwało do dzisiejszych czasów. Niestety często znajdują się w fatalnym stanie, gdyż nie ma kto się nimi zająć. Najlepszy przykład to grób rodziny Zakrzeńskich i Wróblewskich, dawnych właścicieli Łaganowa i Sieborowic. Spoczywają w nim m. in. przodkowie aktora Janusza Zakrzeńskiego, który nosił się z zamiarem odnowienia obiektu, ale nie zdążył: zginął w katastrofie smoleńskiej.

Spacerując po cmentarzu warto zwrócić uwagę na groby z czasów II wojny światowej. Są rozproszone po różnych miejscach. W zachodniej części cmentarza, przy jednej z alejek biegnących od drogi krakowskiej spoczywa Jerzy Biechoński. Dowódca działających w rejonie Proszowic oddziałów 106. Dywizji Piechoty Armii Kraków, jeden z głównych bohaterów Rzeczpospolitej Partyzanckiej. Biechoński zginął 8 października 1944 roku w lesie pod Sancygniowem i tam był początkowo pochowany. Po kilku dniach ciało zostało przewiezione furmanką do Proszowic.

Na cmentarzu znajdują się co najmniej dwie symboliczne mogiły osób, które zostały zamordowane w Katyniu. Pierwszym jest pochodzący z Górki Stogniowskiej por. Stanisław Maj, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, przed wojną nauczyciel matematyki i fizyki w szkołach średnich w Siemianowicach Śląskich i Tarnowskich Górach. Jego symboliczny grób można znaleźć w północnej części nekropolii.

Znacznie bliżej głównego wejścia na cmentarz znajduje się grób generała brygady Teodora Bałłabana. Pochodzący ze Lwowa lekarz okulista trafił do Proszowic w czasie II wojny światowej. Wcześniej był więziony przez NKWD. W więzieniu na lwowskich Brygidkach dzielił celę z gen. Władysławem Andersem. Legenda głosi, że został zwolniony po tym, gdy wstawiła się za nim lwowska biedota, którą leczył za darmo. Zmarł w Proszowicach 16 sierpnia 1946 roku. Jego mogiła, długo zaniedbana, kilka lat temu została odnowiona. Pojawiła się na niej również tablica, upamiętniająca jego najstarszego syna Karola Bałłabana, który - podobnie jak Stanisław Maj - został zamordowany w Katyniu.

Przy cmentarnej alei biegnącej równolegle do północnego muru cmentarza stoi duży grób rodziny Stopińskich. Znajdują się na nim m.in. fotografie dwóch młodych mężczyzn. Tadeusz Stopiński przeżył 17 lat, jego brat Henryk - 22. Napis na płycie głosi, że obaj zginęli w powstaniu warszawskim. Bracia pochodzili z Proszowic, ale przed wojną wyemigrowali do Warszawy. Wiadomo, że obaj walczyli w powstaniu, ale ich późniejsze losy są niepewne. Prawdopodobnie jeden rzeczywiście zginął w powstaniu, choć jego ciała nie odnaleziono. Drugi, według Polskiego Czerwonego Krzyża, opuścił Warszawę i zginął w Baden Baden. Ich grób też jest zatem symboliczny.

Symboliczny jest też znajdujący się nieopodal głównej bramy wejściowej grób Jana Fudaleja. To więzień obozu w Ostaszkowie, potem żołnierz Armii Andersa i uczestnik bitwy pod Monte Cassino. Zmarł w 1994 roku na emigracji w Stanach Zjednoczonych, ale chciał, by pamiętano o nim w Proszowicach. Napis na nagrobnej tablicy głosi: „A serce mi się wciąż wyrywa do rodzinnych moich stron”.

W alei, biegnącej równolegle do ulicy Krakowskiej zostały pochowane ofiary nowych powojennych porządków. W zbiorowym grobie spoczywa zamordowany przez polską Służbę Bezpieczeństwa Stanisław Gas. W efektownym grobie rodzinnym leży natomiast zamordowana w styczniu 1945 roku przez NKWD w Kościelcu Wanda Girtler. Członkini Armii Krajowej o pseudonimie "Ewa" została odznaczonej orderem Virtuti Militari.

Kiedyś na cmentarzu znajdowała się również mogiła żołnierzy z czasów I wojny światowej. Dzisiaj nie ma już po niej śladu. W centralnej części nekropolii znajduje się natomiast grób rodziny Garbusińskich. Jednym z pochowanych w tym miejscu jest Jan Wilhelm Greth, kapitan Wojska Polskiego, odznaczony Krzyżem Obrońców Lwowa i Krzyżem Walecznych. Zginął w 1920 roku w Kowlu w czasie wojny polsko-bolszewickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski